Na ratunek szczeniętom!

Jesteśmy jedną z nielicznych organizacji na naszym terenie, którzy jako inspektorzy ds. ochrony zwierząt podejmujemy interwencje tam, gdzie łamane jest prawo zwierząt. Często takie sprawy, mają swój finał w Sądzie. Schronisko nasze ciągle się rozbudowuje, potrzeby stale rosną a nasze możliwości są ograniczone, samą miłością do zwierząt nie damy rady podołać takim wyzwaniom.

Bliskie są nam szczególnie skrzywdzone, psie mamusie, których nikt nie chce. Suczki o anielskich oczach, rodzące w starych stodołach, dziurach w ziemi , w lesie. Ukrywające swoje dzieci przed człowiekiem..

Po raz kolejny poproszeni zostaliśmy o pomoc. Teren nie nasz, bo to Białystok, nikt za psy nie zapłaci. Każda pobliska organizacja odmówiła pomocy. Bezdomna suka z małymi, w stodole stała się problemem, ponieważ stodoła wraz z ziemią została sprzedana. Całej, psiej rodzinie groziło ogromne niebezpieczeństwo. Pomimo próśb, nikt nie zaoferował pomocy, więc zgodziliśmy się, ale potrzebujemy waszego wsparcia!

W tej chwili, 8 małych i suka, są w trakcie transportu do nas, do Pasłęka:

 Kolejne szczenięta, znajdujące się razem z dziką suką w lesie. Dokarmiane przez okolicznych ludzi, w województwie lubelskim. Wychodziły z nory, były narażone na wszelkie niebezpieczeństwa, zwierzynę, myśliwych. Po raz kolejny, proszone były okoliczne organizacje. I tym razem nasze prośby obiły się echem. Przez brak wsparcia, brak możliwości, przez odległość nie byliśmy w stanie pomóc w odłowieniu suki, osobie, która przywozi do nas psy, udało się złapać wyłącznie szczenięta. I takim sposobem- jedzie do nas 12 szczeniąt, i jedna suka.

Potrzebujemy wsparcia, ponieważ sam ich transport to koszt około 600zł. Wszystkie maluchy będzie trzeba zaszczepić, odrobaczyć, zająć się również suczką, która nie jest w najlepszym stanie..

Prosimy o pomoc, aby to co mamy w planach znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości, i obyśmy mogli nieść pomoc dalej- każdego dnia!