Zrzutka na Drugie Życie dla Wiktora - Małgorzata Trokowska

Drugie życie dla Wiktora

2 888 zł z 7 000 zł (Cel)

Wpłaciły 32 osoby

Małgorzata Trokowska

Organizator zbiórki

Wiktor jest czarny jak noc i choć sam pecha nie przynosi, to jemu ten pech rzuca kłody pod nogi. Przez 9 lat miał dom i rodzinę, ale w marcu tego roku nagle z dnia na dzień ją stracił i w trybie pilnym trafił do schroniska ze względu na uczulenie u młodszego dziecka. Dokładnie w tym czasie ja zaczęłam myśleć o adopcji kota i kiedy pojechałam z rodziną wybrać naszego zwierzaka, to od razu kiedy go tam zobaczyłam – już wiedziałam, że to nasz kot. Myślałam, że miesiącami będziemy zyskiwać jego zaufanie i z czasem odbuduje on wiarę w człowieka. Wiktor jednak zaskoczył nas wszystkich i już po tygodniu przestał się chować, schodził na głaski, bawił się z moją córką wędką, a wieczorem ładował się miedzy nami na kanapę i oczekiwał mizianka całą swoją mruczącą osobą. Tak minęło nam wspólne 1,5 miesiąca.

I wtedy zachorował. Nagle z dnia na dzień przestał prawie jeść, całymi dniami nas unikał, był wyraźnie nieswój. U weterynarza okazało się, że ma też wysoką gorączkę. Leki działały tylko chwilowo, a potem sytuacja wracała do punktu wyjścia. Wiktor chudł i marniał. Wszystkie badania doprowadziły do okropnej diagnozy: wirusowe zapalenie otrzewnej w wersji bezwysiękowej. Od weterynarzy usłyszałam, że to straszna kocia choroba, która ma dwie opcje: albo śmierć zwierzęcia w ciągu kilku dni lub tygodni, albo leczenie bardzo drogimi lekami.

Kot po ogromnym stresie utraty swojego domu znalazł nową rodzinę, która go pokochała, jednak nie będzie miał szans się tym nacieszyć. Jedyną alternatywą wobec eutanazji jest terapia, ponieważ tę chorobę można wyleczyć, ale terapia trwa 3 miesiące i jest niezwykle kosztowna. Leczenie wymaga podawania leków (przez 12 tygodni codziennie dokładnie o tej samej godzinie. Koszt tej terapii przerasta nasze możliwości finansowe.

Pierwsze dawki podaliśmy Wiktorowi, chcąc dać mu szansę i jego organizm zareagował pozytywnie (dla porównania: zdjęcie główne na górze i to poniżej, już po tygodniu brania leków). Wyczyściliśmy nasze konta, trochę pożyczyliśmy od rodziny. Ale 3 miesiące leczenia to długi okres i bez Waszej pomocy nie damy radę.

Ciężko patrzeć na kota, który zapada w letarg, nie patrzy w oczy, nie rusza się z wybranego miejsca przez całą dobę, nie chce jeść, nie reaguje na żadne wołanie. Patrzeć jak choroba zjada go od środka i wiedzieć, że jest lek, ale nas na niego nie stać. Bardzo chcielibyśmy dać mu szansę na życie. Dać mu czas nacieszenia się jeszcze tym życiem. Liczymy na Waszą pomoc.

Zbieramy na zakup leku Curefip oraz koszt koniecznych wizyt weterynaryjnych i badań (m.in. morfologia, usg jamy brzusznej) w trakcie leczenia. Dziękujemy za każdą złotówkę!

Aktualizacje

Małgorzata Trokowska

12.08.2023

Drodzy Darczyńcy!
Wiktor zakończył leczenie z sukcesem! 10 sierpnia podałam mu ostatni raz lek. Ma prawidłową morfologię oraz pozostałe wyniki badań, nie tylko odzyskał wagę, ale jeszcze trochę nabrał ciałka i obecnie waży 6,5kg. Wypiękniała mu sierść, wróciły mu siły na zabawę, zrobił się z niego spory pieszczoch, to w końcu już 5 miesiąc Wiktora u nas w domu i obdarza nas coraz większym zaufaniem.
Dziękuję wszystkim za pomoc, dzięki Wam sfinansowałam jeden cały miesiąc kuracji. Mam jeszcze trochę długów, z pensji zostawało mi na koniec miesiąca okrągłe zero ;) ale najważniejsze, że nasz koci senior dostał drugą szansę. Trzy miesiące temu stałam przed decyzją skrócenia jego cierpień, a tymczasem wyzdrowiał i zadziwia weterynarzy, że pokonał tego wirusa. Bez Waszej pomocy nie byłoby to możliwe, jeszcze raz dziękuję i zamykam zbiórkę.

Zdjęcie aktualizacji 126 730

Drugie życie dla Wiktora

Małgorzata Trokowska

Aktualizacje

Małgorzata Trokowska

Małgorzata Trokowska

Wpłaty: 32

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na