Cierpiący Boluś walczy o życie

„Jak mu nikt nie pomoże, to on tu umrze…” 

Ratujemy Bolka, który sika pod siebie własną krwią 💔💔💔

Boluś to kot, którego życie nie oszczędzało. Bezdomny, tułał się po działkach, przeganiany z kąta w kąt... Czy upał, czy deszcz, czy mróz… Biedny, samotny, niechciany, niczyj… Dokarmiała go pani Jola, która pomagała mu przetrwać… I tak przez 3 lata. 3 lata tułaczki Bolka bardzo mocno nadszarpnęło jego zdrowie 😢

Po Bolku widać, jak bardzo mocno styrało go życie. Wyłysienia, stare rany, nowe rany, strupy… Ostatnio mocno schudł… 💔 Wszystko to pokazuje wieloletnie trudy i cierpienie kocurka… 💔 Jednak nie to jest największym problemem Bolka.

Boluś sika krwią pod siebie 💔💔💔
Kiedy go odebraliśmy, cały podkład był w jego moczu i krwi… Boluś ma w pęcherzu ogromny kamień o średnicy 1 cm. Kamień zatyka mu pęcherz i powoduje olbrzymi ból przy każdym ruchu 💔 Boluś cierpi niewyobrażalnie. Jak bardzo, nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić. Do tego nie rozumie tego cierpienia, ale rozpaczliwie błaga człowieka o pomoc… 😢💔😢

Zalecenie, jakie Boluś otrzymał od weterynarza jest jednoznaczne: operacja i leczenie w szpitalu. Bez tego Boluś umrze… 💔  I będzie to śmierć w straszliwych mękach - zatkanie cewki moczowej, niewydolność nerek, zatrucie mocznikiem, niewydolność wielonarządowa… 💔

Kosztowne leczenie to jedyna szansa na uratowanie życia Bolka…. 

Boluś prosi Was o wsparcie tego choć symboliczną kwotą. Nie marzy o niczym innym, jak koniec bólu, koniec cierpienia… 🖤 Może znajdziesz dla niego 5 złotych, może dyszkę… Każda kwota, każda złotówka jest na wagę życia Bolka… Dlatego prosimy bardzo mocno wraz z nim… 🙏🏻💔🙏🏻