Dekapizacja - ratunek dla Ryśka

Drogie Zwierzoluby!

Nasza Wolontariuszka Aurora oraz jej Mama Tatiana potrzebują pomocy dla swojego psiaka - Ryśka! Te dwie kobietki współpracują z nami od kilku lat! Mają ogromne serce dla zwierząt, nigdy nie odmówiły nam pomocy! Ten rok ich nie oszczędza... Za to wszystko co robią dla nas i naszych podopiecznych postanowiliśmy, że zrobimy wszystko aby pomóc im uratować Ryśka! Na początku roku dziewczyny straciły jednego ze swoich czworonożnych przyjaciół, jakby tego było mało stan zdrowotny Ryśka nagle się pogorszył... Konieczna była droga operacja... Niestety po długim leczeniu Tofika, który odszedł w połowie stycznia, dziewczyn nie było stać na operację Ryśka... 

Obiecałyśmy pomóc, liczył się czas, każdy dzień! Zapadła decyzja, operujemy, pieniędzmi będziemy martwić się później.. Cel był jeden uratować Ryśka ! Udało się Rysiek jest już po operacji, dochodzi do siebie w swoim kochającym domku <3 

Aby cała historia skończyła się happy end'em musimy opłacić fakturę, która wyniosła nas 2627 zł... Liczmy, że każda najdrobniejsza wpłata przybliży nas i Ryśka do szczęśliwego zakończenia!

Niżej możecie przeczytać historię Ryśka:

"Rysiek jest prawie 7 letnim rottkiem. W życiu nie miał łatwo, pięć lat temu został porzucony pod sklepem skąd zabrało go schronisko w Krakowie, gdzie sama przez kilka lat pracowałam jako wolontariuszka przed przeprowadzką do Węgoja. Rysiek pobyt w schronisku znosił bardzo źle... Robiłyśmy z mamą wszystko aby mu pomóc!  Po śmierci naszego psa, zdecydowałyśmy, że dom bez psa to nie to samo, postanowiłyśmy dać Ryśkowi dom. Tak zaczęła się nasza przygoda!

Niestety nowy rok 2021 nie zaczął się dla nas najlepiej. ..Pod koniec listopada u naszego innego przygarnięto psiaka Tofika stwierdzono enokardioze zastawki dwudzielnej. Był on najlepszym kumplem Ryśka. Wszędzie razem chodzili  (Rysiek był dla niego jak ochroniarz). 

Leczenie Tofika nie było najtańsze ale czego się nie zrobi dla ukochanego zwierzaka?! Jednak mimo znacznej poprawki po lekach Tofik zasnął we śnie 17 stycznia 2021... Nasze serca pękły, również dla Ryśka była to ogromna trauma...

Niestety pod koniec stycznia dostałyśmy od życia kolejnego kopniaka... Rysiek zaczął nam kuleć na lewą tylną łapę, jakby tego było mało, jedno z bioder miał już wcześniej operowane. 

Po umówieniu wizyty w ProAnimali w Mrągowie i prześwietleniu rentgenowskim Ryśka, nasze serca po raz kolejny pękły...  Diagnoza zwaliła nas z nóg, jeszcze nie zdążyłyśmy pogodzić się ze stratą naszego Tofika, a przed oczami miałyśmy kolejny czarny scenariusz -  artoza lewego stawu biodrowego, czekała go dekapizacja i to w terminie na już... 

Nie dopuszczałyśmy myśli o pożegnaniu się z kolejnym członkiem rodziny :( Niestety koszta operacji  nas przerosły - 2627 zł ...  Nie jesteśmy w stanie zapewnić całej kwoty operacji i jego leczenia.  Dlatego postanowiłyśmy poprosić naszych przyjaciół ze Stowarzyszenia Przygarnij Psiaka lub (i) Kociaka o pomoc, a także Was drogie zwierzoluby! Rysiek 

Dlatego bardzo Was prosimy o pomoc nawet w formie udostępnienia! Niestety ten rok dla nas nie zaczął się dobrze życiowo i finansowo,  ale zrobimy wszystko aby Rysiek został z nami!  Nie spodziewaliśmy się, że kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, że będziemy musiały prosić Was o pomoc, ale tu chodzi o Ryśka, naszego Ryśka! Nie wyobrażamy sobie życia bez niego! 

Sama od kilku lat działam i pomagam w Biskupieckim przytulisku, robię fotki psiakom, a także prowadzimy dom tymczasowy dla potrzebujących psów czy kotów, następnie próbujemy znaleźć dla nich kochające rodziny na zawsze! Będziemy wdzięczne za każdy grosz lub za udostępnienie zbiórki dla naszego Ryśka!

Aurora i Tatiana"