Riddick - koń, którego nie ma.

Riddick - koń, którego nie ma. Jeszcze.

To znaczy, gdzieś jest i czeka na naszą pomoc.

Echa Skaryszewa już przebrzmiały, uratowane tam konie szczęśliwie znalazły dom w wielu fundacjach, które o nie walczyły. Ale targi końskie to nie tylko Skaryszew; to kilkanaście innych miejsc, skąd konie traktowane jako mięso, wyruszają w swoją ostatnią, często morderczą drogę.

Między innymi – targi w Pajęcznie.

Na targu, końskie życie nie ma ceny. Nie dlatego, że jest bezcenne, ale dlatego, że jest bezwartościowe. Końskie życie u swego kresu, czy to z choroby, czy ze starości, ma wartość kilogramów mięsa. Tylko dlatego jest cenne.

Końskie życie jest warte tyle, ile koń waży. Każdy kilogram jest wyceniony. 

I tylko to liczy się na targu.

Riddicka jeszcze nie ma. Na fotce widzicie Puchasia vel Cekina, jednego z dwóch koni uratowanych przez Kocie Hospicjum rok temu. Drugi – Krzyś, odszedł w spokoju w Fundacji 'Nasza Szkapa'. Puchaś zaś nadal wiedzie swoje leniwe, końskie życie w fundacyjnym gospodarstwie: 'Zerówce'.

Dlaczego nasza fundacja, choć w założeniu kocia, chce uratować konia? Bo o ile możemy, ratujemy też i inne cierpiące zwierzęta. Puchasia i Krzysia zawróciliśmy wspólnymi siłami z drogi do rzeźni. Bo spracowane konie niezwykle rzadko mogą liczyć na emeryturę i spokojne przeżycie swojego czasu, kiedy już nie są w żaden sposób użyteczne dla człowieka.

A Fundacja 'Nasza Szkapa' prowadzi działalność bardzo podobną do naszej – daje starym i schorowanym koniom, chwilę oddechu przed śmiercią.

Dlaczego znowu i tym razem, chcemy uratować jakieś końskie życie?

Bo Fundacje: 'Nasza Szkapa' i Centaurus, wybierają się na targi do Pajęczna i mają miejsce na transport czterech koni. Ale funduszy starczy tylko na wykup trzech...

Bardzo bym pragnęła, by czwartym koniem był 'nasz' Riddick.

Jest dla niego transport, jest miejsce jego dożywotniego pobytu.

Nie ma pieniędzy na sam wykup konia.

Targi zaczynają się w ten piątek w nocy.

Czy to w ogóle możliwe, byśmy dali radę? Czy uda się nam zdążyć, tak jak udało się dla Puchasia i Krzysia?

Bardzo bym chciała, by jakiś nasz Riddick mógł doświadczyć spokoju w swoich ostatnich dniach pod opieką Fundacji 'Nasza Szkapa'.

Niech się uda...

Agn