Pomoc pogorzelcom-Kasi i Jarkowi

!!!!!! AKTUALIZACJA !!!!!!

*****Dokladnie dziś 11 stycznia 2025r. mija rok od tamtego felernego dnia, kiedy to dom oraz zakład mechaniki Kasi i Jarka stanął w płomieniach .Dzięki pomocy i ogromnym sercom wielu ludzi udało się rozpocząć remont domu i zakładu .Jednak odbudowa tak wielkich strat to ogromne wyzwanie, które wymaga czasu a przede wszystkim dużych nakładów finansowych .

Zachęcamy Was do dalszego wsparcia zbiórki Kasi i Jarka , nawet symboliczna kwota pomoże im szybciej wyremontować to co strawił pożar .

Poniżej zdjęcia z tego, co już dzięki Wam udało się wyremontować i odbudować .

Nie zostawiajmy Ich samych !!!! Pomóżmy Im odbudować bezpieczny i ciepły kąt!!!!

11 stycznia wybuchł pożar w domu naszej koleżanki-recepcjonistki z naszej przychodni weterynaryjnej . Kasia i Jej mąż Jarek w jednej chwili stracili dach nad głową i dorobek życia. Ogień strawił także warsztat, który był miejscem pracy i źródłem dochodu ale przede wszystkim przestrzenią, w której Jarek mógł realizować swoją największą pasję jaką jest "ożywianie" poharatanych przez wiek samochodów. Pożar rozprzestrzeniał się niezwykle szybko. 9 zastępów straży walczyło z żywiołem.Z warsztatu ocalało niewiele sprzętów, ponieważ priorytetem było ratowanie kotów i psa z płonącego domu.Zostali pozbawieni dachu nad głową, warsztatu, sprzętów codziennego użytku, ubrań.Zupełnie została zniszczona kuchnia wraz ze wszystkimi znajdującymi się w niej sprzętami oraz sypialnia. Ocalałe sprzęty są zalane wodą, większość z nich nie nadaje się już do użytku. Odbudowy potrzebuje cały dom-od podłóg po dach,okna,jak również warsztat.Kasia i Jarek to wspaniali,empatyczni i bardzo pomocni ludzie, którzy zawsze gotowi są nieść pomoc innym. I choć trudno przyszło im prosić o pomoc, wiemy, że sami nie podołają i bez naszej pomocy nie odbudują tego, co utracili. Obecnie Kasia i Jarek wraz ze zwierzętami mieszkają na zgliszczach domu pod imitującymi dach plandekami i foliami.  Zrobili  to m.in. dla swoich zwierząt ( wszystkie koty i pies to przygarnięte znajdy)-Kociambra, Lucka, Szarika, Kropki i psa Ryśka, które również przeżyły niewyobrażalną traumę związaną z pożarem i zmiana miejsca byłaby dla nich ogromnym stresem. Pozwólmy im uwierzyć, że nie stracili wszystkiego  i pomóżmy odbudować ich świat na nowo.Dziękujemy za każdą wpłatę i każde udostępnienie zbiórki!!!!!!!!!!

Poniżej zdjęcia z obecnego stanu domu, w którym Kasia i Jarek cały czas mieszkają .Dach ,a raczej jego pozostałości okryli folią i plandekami żeby śnieg nie wpadał do środka i żeby .wiatr tak bardzo nie wiał wewnątrz .Razem z Kasią i Jarkiem są ukochane koty, które dopiero teraz wracają do siebie po ogromnym stresie ,jaki przeżyły .

W imieniu Kasi i Jarka bardzo dziękujemy za każdą dotychczasową wpłatę i udostępnianie zbiórki .Wraca wiara w lepsze jutro i w to, że z pomocą Was wszystkich uda się odbudować to, co pochłonął żywioł .

21.01.24r.

U Kasi i Jarka ruszyły prace,powstaje nowy dach!!!To dzięki Wam wszystkim jest to możliwe!!! .A tak pisze Kasia i Jarek :

Dziękujemy Wszystkim z całego serca za pomoc w każdej postaci,za udostępnianie zbiórki, za każdą wpłaconą złotówkę , za pomoc przy pracach na miejscu. Jest Was tak dużo że nie jesteśmy w stanie wymienić każdego z osobna, dlatego Wszystkim, którzy przyczynili się do pomocy w każdej postaci DZIĘKUJEMY !!!!!…rodzinie, przyjaciołom, bliższym i dalszym znajomym, Zwierzyńcowej ekipie, mieszkańcom Gębarzewa i wielu innym dobrym osobom, naprawdę Wszystkim Wam Dziękujemy!!!bez Was nic by się nie udało i choć pracy przed nami jeszcze baaaaardzo dużo , to z nadzieją patrzymy w przyszłość ….DZIĘKUJEMY!!!!

P.S. Dzięki Wam, nad częścią mieszkalną dach już prawie gotowy, możemy osuszać i porządkować dom.

24.01.23r.

A tak wygląda część mieszkalna pokryta dachem.Dzięki Wam-Darczyńcom udało się tego dokonać !!!!