Walczymy o powrót do życia!

Dwa tygodnie temu został poważnie potrącony. Przez dwa tygodnie szukano jego właściciela. Jego zdjęcie z opisem udostępniono na Facebooku ponad 3 tysiące razy. Nikt się do niego nie przyznał... został sam ze swoim bólem, cierpieniem. W obcym miejscu, z obcymi ludźmi... bez żadnego imienia. 

Ból, strach, cierpienie, walka o życie... 

Poproszono nas o pomoc w walce o jego powrót do życia. Nie odmówiłyśmy, mimo, że mamy sporo rozchorowanych staruszków. 

Dzisiaj chłopak przejechał do kliniki, gdzie specjaliści będą go diagnozować. Niestety jest ucisk na kręgosłupie i psiak nie wstaje. Nie wiadoma jest przyczyna i trzeba ją znaleźć. 

Sztab najlepszych lekarzy w okolicy będzie pracowało nad jego powrotem do zdrowia, nad tym, by mógł pobiegać za piłką, wykąpać się jeszcze wiele razy w bagienku. 

My musimy zapewnić mu finanse i kolejny raz błagamy Was o pomoc. Obiecujemy, że zrobimy wszystko, by wyszedł z tego i wrócił do życia na czterech łapach. 

Wszelkie wyniki, badania, zdjęcia, faktury będziemy dodawały na bieżąco.

 Dzisiaj zaczynamy walkę! Nie poddamy się i oby masz bezimienny czuł taką samą wolę walki! 

Za każdą pomoc - serdecznie dziękujemy!