Nawet śmierć o mnie zapomniała

NAWET ŚMIERĆ O MNIE ZAPOMNIAŁA

Gdy nadchodził nowy dzień, to po cichu marzyłam , by był już tym ostatnim.

Życie w ciągłym bólu i myśl, by przestało swędzieć nie pozwalała mi zasnąć.

Poza tym o rany i strupy na moim ciele uderzał ciężki i zimny , metalowy łańcuch.

Nie pamiętam też kiedy ostatni raz cokolwiek widziałam, bo oczy były ciągle sklejone ropą.

Więc jaki sens miało moje istnienie i bezustanne cierpienie?

Sabcia została odebrana interwencyjnie przez Inspektor Towarzystwa Obrony Praw Zwierząt w Ostródzie p. Iwonę Gronowicz.

Okazało się, że właścicielami Sabci jest starsze małżeństwo (90l i 87l). Ludzie Ci są niedołężni, schorowani i sami potrzebują pomocy.

Gdy u Sabci pojawiły się problemy skórne, to została podczepiona do łańcucha i nie udzielono jej pomocy weterynaryjnej.

Niestety z każdym dniem jej stan się pogarszał.

Zaraz po interwencji zabraliśmy ją na badania, których wynik nas przeraził :

- przewlekłe zapalenie skóry

- rozległe wyłysienie okolicy lędźwiowej

- ropne zapalenie skóry, strupy , kryzki naskórne okolicy lędźwiowej,zliszajowacenie,hiperpigmentacja, łuski okolicy stawów skokowych, łokciowych,małżowin usznych, brzucha i brzusznej strony klatki piersiowej

- przewlekłe zapalenie spojówek, zapalenie skóry powiek , uszkodzone rąbki powiekowe , zmętnienie rogówek

- guzek listwy mlecznej

- obrzęk okolic sromu , rozpulchniona śluzówka , bez wypływu

- w zeskrobinach świerzbowiec.

Przed Sabcią długie i kosztowne leczenie, dlatego kolejny raz prosimy o Państwa wsparcie.

Uratujmy wspólnie tą kochaną sunię.

Sabcia ma obecnie 12 lat, waży około 15 kg.

W imieniu suni prosimy o pomoc.

Tel: 601677115