Na nowe życie 4 serków

Historia jakich wiele, ale ta na ma szansę zakończyć się lepiej niż szczęśliwe. Polska wieś. Skraj lasu. Trochę krzaków, jakieś gniazdo, a w nim ONE. 4 cudaki. Malutkie, bezbronne, przemarznięte, wtulone w siebie i bardzo bardzo głodne. Uratowało je tylko to, że z tego głodu tak potwornie krzyczały, że przechodząca obok ciotka nie mogła nie usłyszeć:) Niewiele więc myśląc zapakowała je do samochodu i pojechała do najbliższego weterynarza...

Pieski mają potwornie duże od zarobaczenia brzuszki, strupki na ciele, mnóstwo pcheł, które wysypywały się nich z tonami. U trzech z nich znaleźliśmy niestety masę kleszczy.

Maluchy wymagają kompleksowej opieki, preparatów na odrobaczanie, szczepień, ale też niezliczonej ilości podkładów, mleka, dobrej jakości karmy, tak, żeby mogły zdrowo się rozwijać. I to wszystko razy 4. 

Prosto od weterynarza maluchy trafiły do domu Kasi i Konrada, którzy wspaniale się nimi opiekują <3 Dali im cudowny i kochający dom na czas znalezienia własnych, których już teraz powoli szukamy (będą do adopcji za około 4-5 tygodni). 

Cała rodzinka dostała piękne imiona :) Przed Państwem cztery serki: Brie, Chedar, Oscypek i Antek (tak, Antek to też taki ser!)

Prosimy Państwa o pomoc finansową, chcielibyśmy, by maluszki miały zapewnione wszystkie niezbędne środki gwarantujące im prawidłowy rozwój i szansę na lepsze życie. 

PS. Staramy się ustalić losy ich mamy - póki co niestety bezskutecznie:(