Połamany szczeniak apel o pomoc

Ile jeszcze psiego cierpienia... Dostaliśmy prośbę o pomoc dla szczeniaka zabranego z drogi, połamanego, samotnego, psiego dzieciaka. Dzięki dobrym ludziom psiak został zabezpieczony i przewieziony do lecznicy. Sprawca odjechał nie udzielając psu pomocy...

Poniżej bezpośredni opis zdarzenia

"W sobotę wieczorem, 06.07.2019 w okolicach miejscowości Brodnia Dolna (gmina Buczek, powiat łaski, woj. łódzkie), byliśmy świadkami potrącenia psa. Sprawca uciekł z miejsca wypadku. Pies był przytomny, ale jego ciało bezwładne. Krwawił w okolicach tylnych łapek, zrobił siku, kupkę, nie ruszał się. Pytaliśmy w pobliskich gospodarstwach czy ktoś z mieszkańców wie do kogo należy szczeniak. Niestety, nikt nie chciał się do niego przyznać. Wszędzie słyszeliśmy tą samą wersję - pies jest bezdomny. Zabraliśmy psa ze sobą do Katowic. W środku nocy trafiliśmy do całodobowej lecznicy w Katowicach. Pies przeszedł ogólne badanie, otrzymał leki przeciwbólowe, został odpchlony i skierowano nas na wykonanie rtg łapek. 07.07.2019, zgłosiliśmy się do kliniki weterynaryjnej Fabisz i Stefanek w Chorzowie. Wykonano rtg łapek oraz usg brzuszka. Szczeniaczek został opatrzony, złamania usztywnione oraz dostał leki przeciwbólowe.

Złamania są na tyle poważne, że nie możemy dłużej zwlekać - piesek rośnie i kości mogą się źle zrosnąć, co z kolei mogłoby doprowadzić do trwałego ograniczenia ruchowego. 10.07.2019 odbyła się pierwsza z kilku niezbędnych operacji. Klinika zgodziła się, aby należność  uiścić dopiero, gdy uzbieramy fundusze. Wierzymy w ich doświadczenie, kompetencje oraz dobre serca.

Teraz nasza kolei, by zebrać odpowiednią ilość pieniędzy na wszystkie potrzebne operacje, leczenie i rehabilitacje. Kwota jaką musimy zebrać to około trzy tysiące złotych..."

Zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc w opłaceniu operacji. Szczeniak ma szansę na normalne, dobre życie. Niestety koszty są bardzo duże i przekraczają możliwości finansowe osób które zabraly i zabezpieczyły psa. Tylko dzięki nim maluch nie umierał w cierpieniach, teraz oni proszą o pomoc i liczą na Państwa zrozumienie.