Zrzutka na 4 Wychudzone Kocięta z Działek - Dom Tymczasowy Animals Home

4 wychudzone kocięta z działek

500 zł z 500 zł (Cel)

Wpłaciło 17 osób

Dom Tymczasowy Animals Home

Organizator zbiórki

Hej wszystkim!

Przychodzę do Was z prośbą o pomoc. Czy znalazła by się dobra dusza, która chciałaby zafundować puszeczki tym maluszkom?

Oto jak przedstawia się nasza historia: od roku zajmuję się w moim mieście kotami z działek. Karmię, łapię, kastruję, rozstawiam budki. Tłumaczę ludziom złożoność problemu kotów wolno żyjących i ich nie kontrolowanego rozmnażania (oczywiście często odbijam się od ściany...). Populacja na tych działkach jest ogromna, naliczyłam 50-60 kotów, a cały czas ich przybywa. To tak w bardzo dużym skrócie.

Wracając do kociąt: gdy nie uda mi się w porę złapać kotek, bo się już gdzieś wykociły, proszę prezesa działek o pomoc w lokalizacji, o umożliwienie dostępu mi do nich. Z taką prośba przyszlam do niego wczoraj, bo mam jeden miot w miejscu trudno dostępnym. Przy okazji poprosiłam by popytał czy mieszkańcy nie mają u siebie kociąt itd. Parę godzin później otrzymałam wiadomość o miotach kociąt, w tym jednym porzuconym przez kotkę. Początkowo nie przejęłam się tam specjalnie, bo ludzie często robią raban o nic, nie wiedzą, że kotka musi szukać jedzenia. Na miejscu zostałam cztery ok. 4-5 tygodniowe kocięta w staniu zagrożenia życia i podjęłam decyzję o ich zabraniu❗

Już na miejscu byłam w stanie zauważyć skrajne wychudzenie, zaklejone oczy (koci katar), ogromną ilość kleszczy, białe dziąsła (niedokrwistość)... Kociaki nawet nie uciekały ❗ Wręcz przeciwnie: podchodziły, miałczały, szukały pomocy w postaci jedzenia. A dostały WODĘ ZABIELONĄ MLEKIEM... Przez 3-4 dni, odkąd matka porzuciła chory i słaby miot, to było ich jedyne pożywienie.

Oczywiście w pierwszej kolejności zawiozłam maluchy do zaprzyjaźnionej kliniki, gdzie wyjęłyśmy z kociąt po kilkanaście-kilkadziesiąt kleszczy. Część z pasożytów była biała z braku krwi... Przy ich osłabieniu nie możemy podać nawet fiprexa, bo może je to zabić. Kociaki są w takim stanie, że pożyły by tam jeszcze dzień, może dwa. Oprócz kleszczy, maluchy dostały szereg antybiotyków, leków wzmacniających, kropli, najsłabszy rudas z zaklejonymi oczami (są całe! ❤) dostał kroplówkę. Ponieważ nic nie widział, to nie był w stanie doczołgać się do miski, kręcił się w kółko na słońcu...

Aktualnie przebywają u mnie w domu, dostały Convalescenta jako formę mleka i troszeczkę puszki (Animonda Carny Kitten), którą miałam już w domu. Część z nich potrafi pić sama, część nie i pije z strzykawki. Wszystkie kociaki są zainteresowane puszką. Oczywiście na razie jest to dodatek, ale leczenie trochę zajmie. Po jedzonku dwa silniejsze kociaki zaczęły się bawić, dwa słabsze poszły spać. Będzie dobrze! Musi być 😁

Na czas wyleczenia zostaną u mnie w domu 🙂 Pieniądze na weterynarza mam od fundacji z którą współpracuję. Do szczęścia brakuje mi puszek, a jestem biednym studentem, więc przyjmę wszystko! ❤

Liczę na Waszą pomoc 😁😍

Ps. Jeśli jakieś pieniądze zostaną, to zostaną przekazane na wyżywienie innych kociąt, które zabieram z działek 😁

Aktualizacje

Dom Tymczasowy Animals Home

25.06.2019

Na ten momentna wizyty weterynaryjne wydaliśmy juz 220 zł. W tej kwocie zawierają się m.in. antybiotyki, leki wzmacniajace, leki przeciwzapalne, kroplówka oraz preparat mlekozastepczy.
W piątek zachorował jeden z szaraczków, który niestety nie przeżył. 😭 Zleciliśmy sekcję, ktora nic nie wykazała.

Aktualnie kolejne z kociąt ma problemy zdrowotne, więc jest pod stałą opieką weterynarza. Codziennie dostaje kroplówki, więc jakoś się trzyma. Tymonek mało je, ale nadal próbuje sie bawić i nie poddaje się chorobie. My również się nie podajemy, każde życie jest dla nas ważne.

4 wychudzone kocięta z działek

Dom Tymczasowy Animals Home

Aktualizacje

Dom Tymczasowy Animals Home

Dom Tymczasowy Animals Home

Wpłaty: 17

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na