Trzy sunie potrzebują pomocy!

Ta historia ma swój początek...

Na początku były trzy sunie. Wszystkie zdrowe, piękne, młodziutkie, radosne, ufne, skore do zabawy...

Ale musiały szybko dorosnąć. Musiały zostać matkami, potem znowu i znowu... I tak co cieczka.

Kolejne ciąże, kolejne porody, z młodych, radosnych i ufnych suniek zostawało coraz mniej. Straciły młodość, straciły radość życia, straciły zdrowie...

Trzy sunie...

Mijały lata...

Sunie dorastały, wciąż w tym samym miejscu, wciąż w tym samym kieracie, monotonia i beznadzieja i wykwintne posiłki składające się ze starych kości, suchego chleba i stęchłej wody...

Aż wreszcie ktoś je wypatrzył, ktoś pochylił się nad ich nędznym losem, ktoś postanowił im pomóc i wyrwać je z tego marazmu, przerwać pasmo ich cierpienia!

I tak sunie trafiły pod naszą opiekę...

W pierwszej chwili nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak poważny jest ich stan.

Sunie z takich miejsc, zwykle mają niewiarygodnie wyciągnięte cycuszki, są często wychudzone, brakuje im witamin. Taki stan nie jest niczym dziwnym, tak właśnie jest w pseudo hodowlach!

Ale stan, w jakim są wszystkie trzy biedulki, nawet nas, którzy już widzieliśmy niejedno, mocno zaskoczył i przeraził. Nie zawahamy się stwierdzić, że sunie walczą nie tylko o zdrowie, one walczą o życie!

Guzy i ropomacicze...

Wszystkie sunie były u weterynarza, wszystkie mają podobne dolegliwości - podejrzenie ropomacicza , powiększenie podżuchwowych węzłów chłonnych, liczne guzy na listwach mlecznych, ogonie oraz w jamie brzusznej, zapalenie uszu, modzele, zapalenie spojówek, liczne pasożyty zewnętrzne, łojotok skóry, liczne blizny na ciałach, głównie pyskach, żebrach – prawdopodobnie po pogryzieniach, ropny wysięk z dróg rodnych - to wszystko występuje u każdej suni...

W dniu jutrzejszym - 24.08.2016 dwie pierwsze sunie, które trzeba w pierwszym rzędzie ratować, przejdą zabiegi sterylizacji. Zabiegi są ryzykowne, ponieważ organizmy suniek są bardzo wyniszczone licznymi porodami i warunkami w jakich żyły. Dodatkowo, w trakcie zabiegu, może zaskoczyć nas jeszcze coś, czego nie było widać podczas pierwszej obdukcji...

W kolejnych dniach, zabieg sterylizacji przejdzie trzecia sunia.

Zabiegi, rekonwalescencja, leczenie, odpowiednia karma, to wszystko są ogromne koszty!

W imieniu tych skrzywdzonych suniek, zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc! One mają tylko nas... i Was... pomóżcie...