Urodziły się w norze za szopą

Miały umrzeć razem z matką.

Urodziły się w norze, między starą szopą a ogrodzeniem. W tym samym miejscu żyła też ich matka.

Osiem niewinnych szczeniąt i wycieńczona suczka, która z trudem wykarmiała całą gromadę.

Właściciel nie chciał ich dokarmiać. Bo jeszcze zbiegłyby się inne psy. Kolejne kundle do wykarmiania, najlepiej dla niego by zdechły nawet razem z matką.

Po kryjomu dokarmiały je sąsiadki.

Udało się im przeżyć, przetrwać przeraźliwe noce. Wzajemnie tulić się do snu.

Nie wychylały pyszczków z ciemnej, ciasnej nory, bo jeszcze by człowiek je skrzywdził, w końcu dla nich okazał się zły.

Ciche popiskiwanie usłyszały sąsiadki właściciela psa, które karmiły je, gdy on wychodził z domu.

Z każdym jednak dniem stawały się dla niego większym ciężarem.  Więc postanowił, że wkrótce "kundle uśpi". A nawet nie potrafił powiedzieć ile ich jest.

Psia rodzinka trafiła pod opiekę inspektorów OTOZ Animals

Osiem bezbronnych szczeniaczków. Pełne robaków i pcheł -  pasożyty dosłownie z nich wypadały... Brudne, przestraszone, samotne.

A razem z nimi zabraliśmy jej mamę, która już nie musi się martwić o swoje maluchy.

Niestety, my się martwimy. Ponieważ nie mamy funduszy na ich utrzymanie.

Prosimy o wsparcie!

Koszty samych szczepień szczeniaków wyniosą nas 400 zł.

Dochodzą do tego odrobaczenia i odpchlenia w kilku dawkach.

Potrzebne też fundusze na sterylizację mamy (ok. 250 zł).

Potrzebujemy podkładów do nauki czystości dla maluszków. i specjalistycznej karmy dla maluszków i mamy!

Już teraz mamy pierwszą do opłacenia fakturę na kwotę 137 zł.

Pomóż nam!

Bezpiecznie odprawić szczeniaczki do nowych domów. Bez pchełek, głodnych brzuszków, chorób i nieprzespanych nocy.

I mamie, która dzielnie walczyła o życie swych maleństw. Niech nigdy nie będzie musiała więcej rodzić i walczyć by wykarmić swoje dzieci. Niech będzie sama dzieckiem w swoich kochającym domu.

Nauczmy je, że człowiek też może być dobry!