Valkiria to ok 4-5 miesięczna kotka, którą Mirek znalazł dziś na drodze w Kębłowie. Leżała potrącona, a samochody przejeżdżały nad jej bezbronnym ciałkiem. Zatrzymał się tylko Mirek, pozbierał krwawiące ciałko i powiadomił Elwirę, swoją żonę.
Elwira zadzwoniła do mnie z pytaniem gdzie szukać pomocy. Pech sprawił, że u nas dziś niedostępny żaden weterynarz. Po kolei pomocy odmawiały lecznice w Nowym Tomyślu i Opalenicy. Nie było czasu szukać dalej, więc powiedziałam, żeby pojechali do całodobowej Kliniki w Poznaniu.
Była obawa, że nie uda się jej dowieźć żywej, kot był we wstrząsie, więc konieczne było dogrzewanie w drodze. Udało się, dojechała żywa. Po wstępnym badaniu stwierdzono uraz głowy, oczodołu, szczęki, prawdopodobnie złamana jest też łapa. Wstępny koszt przedstawiony przez lekarza prowadzącego to 2450zł., jednak na pewno wzrośnie. Obejmuje wstępnie 3-4 doby oraz badania. Kotka zostanie też skonsultowana z ortopedą.
Więc koszt wzrośnie jeśli Valkiria przeżyje i okaże się, że łapę trzeba będzie składać. Prawdopodobnie złamana jest też szczęka. Więcej informacji będziemy mieć jutro, w niedzielę.
Dlatego, w miarę potrzeby będziemy zwiększać sumę.
Prosimy o pomoc. Razem możemy więcej. Pokażmy Valkirii, że życie jest piękne i nie wszyscy ludzie to potwory.
Valkiria odeszła. Obrażenia głowy były zbyt rozległe.
Przelaliśmy ze zbiórki, na konto Elwiry, kwotę 2700 (zebrane zostało 2695zł). Elwira zapłaciła rachunek przelewem. Wyniósł on 3008zł.
Faktura dojdzie na maila.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
