Tars - misioKOT po przejściach

7 kilo kociego przytulaka

Tars to ogromny, przytulasty Misio-Kot. Większosć swojego życia spędził na dworze walcząc o przetrwanie. Kiedy znalazł spokój i opiekę w jednym z naszych domów tymczasowych, stał się prawdziwą przytulanką.

Dla kotów - samiec alfa, dla człowieka - koto-poduszka. Kocha człowieki, jedzenie, spanie na sofie i jeszcze człowieki ;) 

"Starosć nie radość"

Tars ma ok. 7 lat, a za sobą wiele życiowych doświadczeń. Życie kota na dworze nie jest łatwe, to ciągła walka o przetrwanie. Gdy Tars do nas trafił wyglądał jak kupka nieszczęścia - chudy, brudny, z łysymi uszami, chorymi oczami (na jednym zadawniona rana, po której pozostanie już na zawsze blizna, zupełnie jednak nie przeszkadzająca kotu w normalnej egzystencji). Przez ten czas, jaki Tars jest już pod naszą opieką, nasz Misio-Kot pięknie przybrał na wadze (i wciaż przybiera), wyleczył uszy i jest na finiszu leczenia oczu. Jednak, jak to się mówi "starość nie radość" - Tars ma okropnie zakamienione zęby.

Nowy uśmiech dla koto-NIE-dźwiedzia

W planach - czyszczenie ząbków. Wierzymy, że starość to też radość, dlatego chcemy aby Tars mógł ją okazywać, szczerząc w uśmiechu swoje nowe śliczne ząbki :D

Leczenie Tarsa pochłonęło już sporo naszych finansów, dlatego bardzo prosimy Was o wsparcie i podarowanie Tarsowi nowego, ślicznego uśmiechu :) Aby po trudach ciężkiego życia na dworze Tars mógł się cieszyć życiem i pięknie uśmiechać do ukochanych człowieków.

Kim jesteśmy?

"Neko" znaczy "kot". Jesteśmy grupą wolontariuszy Fundacji Hospicjum dla Kotów bezdomnych, działającą na terenie Wrocławia. Połączyła nas chęć niesienia pomocy kotom bezdomnym, porzuconym, skrzywdzonym. Prowadzimy domy tymczasowe dla kotów bezdomnych, w których są one leczone i socjalizowane. Następnie szukamy dla nich odpowiedzialnych opiekunów.