Terapia dla Scholi

Nazywam się Wanda Wajda, jestem mamą Scholi.

Schola jest niewidoma, prawie nie słyszy, ma autyzm i związane z nim zaburzenia, alergie i nietolerancje pokarmowe - więcej, niż można sobie wyobrazić. Kiedy 21 lat temu poznałam ją w domu dziecka w Kalkucie, miała rok i była dzieckiem, któremu lekarze nie dawali szans na przeżycie.

Schola przeżyła i dziś jest radosną i pełną optymizmu osobą. To wszystko dzięki wielkiej miłości, która ją otacza, ale w ogromnej mierze również dzięki terapii, rehabilitacji i pracy wielu ludzi, którzy pomagają jej codziennie uczyć się czegoś nowego i stawać się coraz bardziej samodzielną. Ta rehabilitacja jest konieczna na co dzień, a terapia musi dotyczyć każdej sfery jej życia. Lekarze mówią, że 60 godzin terapii i rehabilitacji miesięcznie to absolutne minimum.

Przez 16 lat Ośrodek Pomocy Społecznej przyznawał nam co miesiąc 40 godzin bezpłatnej terapii. Od tego roku zmniejszył tę ilość o połowę, a za pozostałe godziny musimy zacząć płacić...

Ja też jestem niewidoma. Pracuję zawodowo, ale w tej sytuacji nie jestem w stanie samodzielnie pokryć kosztów leczenia i terapii mojej córki. Jest jeszcze jeden problem - jeśli nie będę mogła zapłacić za wszystkie godziny terapii, odejdzie od nas świetna terapeutka, której Schola ufa i z którą chce współpracować. 

Zebrane pieniądze pozwolą nam na utrzymanie terapeutki i zapewnienie 40 godzin zajęć miesięcznie do końca 2018 roku.

 http://www.pomagamyscholi.pl/

https://www.facebook.com/PomagamScholi/