Wyjechali, zostawili....

Są takie ogłoszenia, które wzbudzają niepokój.  Z powodu wyjazdu oddam w dobre ręce... a zdjęcia dopełniają grozy. Wyjechali, zostawili... Zadzwoniliśmy pod ten numer oferując pomoc, bo co innego mogliśmy zrobić? Wykład o odpowiedzialności? O istnieniu hoteli, o konieczności zmiany planów tak, żeby było w nich miejsce na psa, którego się ma od szczeniaka i podobno kocha? Co wie o miłości osoba, który tak postępuje? Suczka została sama w szopie przy zamkniętym domu a dla pewności żeby nie uciekła, zapięto ją na łańcuch. Można sobie wyobrazić jej smutek. TINA jest już w hotelu. Przed nią sterylizacja, a przede wszystkim powrót do formy, bo skazana na łaskę i niełaskę sąsiadów miała spore braki w odżywianiu i jest bardzo chuda. Dobry humor też  łatwo nie powróci po takich doświadczeniach. TINA trafiła do nas w szczycie sezonu. Bardzo smutnego sezonu na wyrzucanie psów.Pomóżcie!!!