Ratujmy Beate

Kochani, zwracam się do was z ogromną prośbą, pomóżcie mi uratować moją córkę przed śmiertelną chorobą jaką jest glejak wielopostaciowy 4 stopnia. Beata, tak ma na imię moja córka, jest wspaniała kobieta, kochana siostra i cudowna matka 3 dzieci -28, 17, 8 lat. Beata jest ich przyjacielem a dla mnie najlepsza córka na świecie i nie wyobrażamy sobie by mogło jej zabraknąć.

26.01.2020 córka miala operacje wycięcia guza, zakończona sukcesem guz został wycięty w całości, hispatologia wykazała że to najgorsze świństwo jakie może być - glejak wielopostaciowy 4 stopnia. Przyjęła 6-tygodniowa radioterapię i co 3 miesiące wykonywany był rezonans magnetyczny, który pokazywał że wszystko jest ok. Corka czuła się bardzo dobrze, zajmowała się domem, dziećmi i zamierzała wrocic do pracy od stycznia 2021. Przeszła na diete keto, zero cukrów i wyliczane weglowodany. W październiku badania krwi wykazały podniesiony wapn i na to konto prywatnie poszła robic USG jamy brzusznej i tarczycy. Badanie wykazało na wątrobie jakas zmiane i na tarczycy mnóstwo guzków. Corka miała już terminy na prywatny MR ale że względu na to że 29.12.2020 miala również MR glowy te terminy musiały ulec zmianie. 15.01.2021 Beata miala termin u onkologa i usłyszała że powstało w tej loży ognisko wzmożone i skierowała ja na 2 lutego do radiologa. My nie chcemy czekac. My musimy podjąć walkę o to aby guz nie rozrósł się do wielkości, przy której nie będziemy już w stanie jej pomóc. Ta zbiórka jest głównie po to aby Beata mogła zasięgać porad u kompetentnych lekarzy, onkolog, oczywiście prywatnie, badania i leki. 21.01.2021 córka była na prywatnej wizycie u onkologa który zalecił kontakt z neurochirurgiem i radiologiem ponieważ guz może być dalej operacyjny. Dodatkowo stwierdził że walka w jej wypadku ma sens i szanse powodzenia.

Bardzo proszę o wsparcie. Ja jako matka nie chce dopuścić by moja córka nas przedwcześnie opuściła. Czasami czuje się tak bezsilnie, ale nie poddam się. Beata zawsze pomagała innym, miala czas na wysłuchanie problemow innych, zawsze uczynna i gotową do pomocy nie zadając nic w zamian. Nie zostawiajmy jej w tej walce samej. Każda złotówka może mieć znaczenie.

Corka wie o tej zbiórce i pomimo tego że była niechętna, zdaje sobie sprawę że sama sobie nie da rady.