Posiłek dla dzieci w Kongo

Jesteśmy chrześcijanami. Wraz z żoną i przyjaciółmi wspieramy rodziny i dzieci w Demokratycznej Republice Konga, w Kinszasie, w dzielnicy Kimbanseke. W Kinszasie mieszka 13 mln ludzi. Na obrzeżach miasta setki tysięcy ludzi mieszka w ubóstwie a nawet w tak skrajnej biedzie, że umierają z głodu. Raporty organizacji pomocowych podają, że właśnie w DR Konga żyje największy odsetek sierot, których losem nikt się nie przejmuje. Państwo nie posiada środków, by zabezpieczyć obywatelom podstawowe warunki bytowe. Nie ma też wystarczającej opieki medycznej. Razem z pastorem Jeremie, z którym mam bezpośredni kontakt, udało się pomóc lokalnej społeczności na jednej z dzielnic Kinszasy. 

Od września ubiegłego roku organizuję i wysyłam pomoc do Niego a On rozdziela ją pośród najuboższych. Do tego czasu udało się przygotować posiłek dla 54 dzieci, wysłać paczkę z przyborami szkolnymi dla pobliskiej szkoły (paczka 20 kg). Szkoła ledwo funkcjonuje więc przyjęła podarunek z radością. Udał mi się zaprosić do pomocy jedną z fundacji w Polsce - "Polska Fundacja dla Afryki". Fundacja odpowiedziała wsparciem finansowym na budowę świetlicy. Przy współudziale osób dobrej woli, którzy dołożyli swoją cegiełkę, powstała świetlica. 

Dziś, razem z Wami, ludźmi dobrego serca, niesiemy im pomoc na tyle na ile tylko jest to możliwe. Wysyłamy sukcesywnie pieniądze utrzymując dwie rodziny. Ostatnio udało się zorganizować paczki żywnościowe na świetlicy dla dzieci i najbiedniejszych rodzin. 

Oni śpią na ziemi. Kiedy nie mają co jeść piją herbatę przez kilka dni. Kiedy chorują często umierają. Ulewne deszcze, które padają tam bardzo często ostatnio zabrały kilkoro dzieci. Utonęły. 

Pomóżmy im chociaż odrobinę poczuć wsparcie i napełnić brzuszki. 

Liczę na Was. Już tyle razy nie zawiedliście.