Aqua.
Skąd to imię?
Znaleziono ją siedzącą w środku kałuży. Tylko można sobie wyobrazić, jak bardzo źle czuł się kot, jak bardzo było mu obojętne, co się z nim dzieje, skoro siedział w wodzie. Uciekając przed złapaniem, uciekła pod pomost, a potem...próbowała uciec w pław. Tak źle myśli o człowieku.
Aquę odłowiła Iza ze Stowarzyszenia " Z Miłości do Zwierząt - IWA". Pomagamy sobie, kiedy tylko jest taka potrzeba. Razem mozna wiecej.
Aqua jest młodziutka. I drobna. Straszliwie chuda - biodra i kregosłup na wierzchu, żebra wyraźnie wyczuwalne.
Mówię na nią zdrobniale Queenie.
Od poniedziałku wozimy codziennie Aquę do Kliniki Lew w Olsztynie na dokładną diagnozę i leczenie. Spędza tam cały dzień. Od 9.00 do 19.30. Do końca tygodnia na pewno tak będzie jeździła. Jest duże prawdopodobieństwo, że dłużej.
Wczoraj, czyli we wtorek, Queenie założono sondę, żeby móc ją karmić. Nie chce, a raczej nie może jeść, bo buzię ma popaloną jakimś świństem, którym ktoś próbował Aquę otruć. A bez jedzenia umrze z głodu.
Dzisiejsza nic była bardzo trudna. Po znieczuleniu, ktora w jej stanie była bardzo ryzykowna, Aqua nie mogla znaleźć sobie miejsca. Kręciła się. Było jej niewygodnie, bo założona sonda i opatrunek zabezpieczający sondę bardzo Queenie przeszkadzały. Dodatkowo cały czas się ślini - wycierałam jej buźkę, żeby nie leżała mokra, co bardzo jej się nie podobało. Na pewno ta popalona w środku buzia bardzo ja boli. Aqua ma obniżona temperaturę - rano miała tylko 36°C. Dogrzewamy ją matą grzewczą, termoforem, okrywamy kocykiem. Spod koca oczywiscie co rusz się wygrzebywała, bo niewygodnie, bo nie mogła znaleźć sobie pozycji do spania. Na pewno bolał ją brzuszek - burczało w nim niemiłosiernie - dopiero delikatny masaż przyniósł ulgę.
Wszystko to powodowało, że malutka zasnęła dopiero koło czwartej nad ranem.
Już o siódmej ostrożne karmienie sondą, znowu delikatny masaż brzuszka, wymiana termofora i przygotowanie do podrózy do Klkniki Lew w Olsztynie.
Za transport naszym magicznym kotowozem dziękujemy Wojtkowi i Adamowi.
Oczywiscie, Aqua jest zabezpieczona silnym środkiem przeciwbólowym.
Czy Aqua przeżyje?
Bardzo byśmy tego chcieli. Ale nie ma pewności, czy to się uda. Robimy wszystko, żeby tak było. Pani doktor Sylwia Lew - Kojrys na pewno też wykorzystuje wszystkie możliwe sposoby, żeby Queenie uratować.
Będziemy na bieżąco zdawać relację z leczenia Aquy.
A jak Aqua wyjdzie na prostą, znajdziemy jej najlepszy na świecie dom. Żeby mogła się przekonać, że kocie życie może być piękne, spokojne. Bez durnych ludzi na drodze, marznięcia, przeganiania, głodowania.
Trzymajcie kciuki za Queenie. Żeby mogła przekonać się, jak to jest być ukochanym kotem swojego człowieka.
Leczenie będzie kosztowne. Ale wierzymy, że pomożecie nam je sfinansować.
Ps. Co rusz przekonujemy się, że to współdziałanie, a nie konkurencja daje możliwości do działania i zmieniania świat na lepszy. Z całego serca dziękujemy tym, którzy już pomogli i tym, którzy pomogą
Zdjęć jest mało, bo na razie skupiamy się na uratowaniu Aquy. Nie chcemy też wstawiać zdjęć zbyt drastycznych, bo epatowanie okrucieństwem oswaja z nim i powoduje zobojętnienie na cierpienie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Michał Olczak
Zdrowiej maluchu