Uciekamy Śmierci

Przerażona, na widok człowieka gryzie ucieka, kopie... Pytamy o imię, o wiek, szczepienia - Basia, Kasia jakie to ma znaczenie?  w życiu kowala nie widziała bo po co? Szwagier zrobił bo na sprzedaż - odpowiada wesoło "pan gospodarz". 

Wyprowadza ją z rozpadającej się szopy i dla nas już wszystko jasne. Zbyt dużo wścibskich ludzi już się interesowało wiec została zamknięta, wcześniej stała na łańcuchu obok agresywnego psa. Trzech "panów" bacznie nam się przygląda i pilnuje żebyśmy zbytnio się nie rozchodziły i nie rozglądały. Robimy zdjęcia ukradkiem.

Kulawa, widać że chodzenie sprawia jej trudność i ból. Karmiona spleśniałymi kolbami kukurydzy, ochwat wykręca nogi. Do tego źrebna. Pytamy o cenę

-Pani takie to 5000 bo na festynach z kareta zarabiają kupę kasy, ale ta się nie nadaje to 1250, 50 mogę opuścić nie więcej, bo brzuch już duży to na kilogramy pojedzie. Ręce nam opadają, "pan" nas delikatnie wyprasza bo orientuje się że palnął gafę, zaczyna być nerwowy. Umawiamy się na kontakt telefoniczny.

Dowiadujemy się od sąsiadów, że ona nie pierwsza, że jedną już psy zagryzły więc tej szybko się pozbędą. Ten człowiek jest agresywny. Macie kilka dni!

Ludzie którzy się do nas zwrócili błagają o pomoc, jednak nie dysponujemy kwotą potrzebną na wykup, szczepienia i leczenie chorej nogi. Ale możemy zrobić zbiórkę i poprosić Was o wsparcie. Razem możemy uratować Ją i Jej Dziecko i dać Im szansę na życie.

1250zł wykup, reszta na leczenie, szczepienia i kowala.

 Mamy dla niej dom, mamy ludzi którzy wezmą ja do siebie i pokochają. Wśród ich koni spokojnie urodzi i zostanie na zawsze (mała przydomowa stajnia)

Transport mamy zapewniony.

O naszej Gizie tez mówili że już do niczego się nie nadaje, a dziś pomaga innym i daje wielu dzieciom i dorosłym mnóstwo radości.