Pomoc finansowa, godne życie

Witam jestem mamą, wychowuję synka.
Zastanawiałam się długo nad treścią prośby o pomoc. ale może zacznę od samego początku i opiszę w skrócie swoją sytuację...

Jakiś czas temu odeszłam od męża, początkowo mieszkałam u rodziców, później wynajęłam mieszkanie (płacę co miesiąc ok 1000 zł+ osobno płacę prąd oraz media), pracuję weekendami jako pracownik fizyczny, miesięczne wynagrodzenie to ok. 1400 zł na rękę, w sezonie letnim dorabiam sobie w pracach sezonowych i odkładam aby starczało zimą na życie. Mój syn uczęszcza do przedszkola co wiąże się z dodatkowymi opłatami. Dodatkowo dochodzi ubiór dla malca, który rośnie.

Złożyłam pozew rozwodowy nadal czekam za terminem rozprawy. Złożyłam również wniosek o alimenty, rozprawa odbędzie się w lutym.

Nie otrzymuję żadnych świadczeń z opieki jak i również nie otrzymałam żadnej innej pomocy. Dla wszystkich jestem tylko kartką, dokumentem, który lada chwila zostanie wrzucony do archiwum bez echa.

Minął rok jak mieszkam na wynajmie nadal jestem bez pralki, wożę ubrania do rodziców i u nich piorę. Dodatkowo zepsuł się podgrzewacz pionowy na wodę. Jest to jedyne urządzenie zapewniające nam ciepłą wodę w kranie. Na to wszystko przychodzi wiekowe auto, jak ja na nie mawiam "złomek" z 99 roku, które ze względu na wiek sypie się, w trakcie deszczu woda przedostaje się między uszczelkami do wnętrza auta niszcząc je, niestety ratunku nie ma już żadnego auto gnije i dosłownie się sypie. 

Proszę o chociaż 1 zł dla mnie tak wiele. Proszę pomóż samotnej mamie! Nie bądź obojętny!

Jeśli uda mi się zebrać jakąkolwiek kwotę, pieniążki zostaną przeznaczone na nowy podgrzewacz wody oraz pralkę, pozostałą kwotę chciałabym przeznaczyć na nowsze auto, które pozwoli mi bezpiecznie dowozić syna do przedszkola i mnie do prac sezonowych jak i do pracy weekendowej (marzy mi się porządniejszy sprawny a przede wszystkim bezpieczny samochód).