Uratujcie moje oczka

Willsona wraz z jego rodzeństwem oraz mamą uratowałam z gruzowiska. Już wtedy było widać, że jego oczy są w nie najlepszej kondycji.

Leczenie trwało dosyć długo i było dosyć kosztowne. Był leczony w różnych lecznicach.

Ale finalnie udało nam się doprowadzić jego oczy do ładu i składu.

Nie spodziewaliśmy się, że to dopiero początek drogi leczenia tych oczu. Przez nasze ręce przewinęło się tysiące kropli, maści czy zawiesin. Raz było lepiej, raz gorzej. Zaczęliśmy używać hipoalergicznych żwirków, a mieszkanie było odkurzane praktycznie co minutę.

W przeciągu ostatnich dwóch tygodni jechał dwa razy na antybiotyk długodziałający, bo z jego oczu dosłownie sączyła się ropa.

Na to się już nie da patrzeć! Ja nie wiem ile buteleczek kropli już zużyłam. Widzę ciągle jak ten kot się męczy.

Pobranie wymazu z oka do badań - to jest na razie moja i jego jedyna nadzieja. Niestety koszty takich badań to około 300 zł, a do tego dochodzą jeszcze koszty dalszego leczenia. 

23.03.2023 r. karta informacyjna po wizycie u okulisty:

28.04.2023 r. karta informacyjna po wizycie u okulisty:

___________________________________________

Można powiedzieć, że Willson i jego rodzinka to były moje pierwsze tymczasy. Od tamtego czasu, wraz z narzeczonym i przyjaciółka, zabezpieczam, leczę i prowadzę adopcje takich bied. Mamy pełno wydatków, większość dokładamy z własnych kieszeń. Więc naprawdę byłabym bardzo wdzięczna za pomoc w uzbieraniu pieniążków na leczenie oczków tego małego gnojka.

Link do naszej stronki: https://www.facebook.com/profile.php?id=100087282708470

Wszystkie faktury, paragony czy wyniki badań będą zamieszczane w zakładce "aktualizacje".

Będę bardzo wdzięczna za Waszą pomoc 🐈❤️