Urodzinowa-Dla psiaków Głosu Psa

Śladami innych, ja także chciałabym z okazji swoich zbliżajacych się urodzin prosić rodzinę, przyjaciół i znajomych o wsparcie bliskiej mi krakowskiej fundacji Głos Psa - Inspektorat ds. Ochrony Zwierząt, pomagającej bezdomnym, skrzywdzonym i potrzebującym psom.

Sama działam w niej od półtora roku jako wolontariusz i inspektor, a trafiłam tam pewnego dnia kiedy mały rudy psiak prawie wszedł mi pod koła. Wzięłam go na przechowanie do domu, ale obawiałam się czy poradzę sobie z trzema psami, byciem domem tymczasowym i znalezieniem psiakowi odpowiedniego domu, a fundacja zaoferowała wsparcie. Koniec końców właściciel się nie odnalazł, Karmel został u nas na stałe, a ja zostałam w fundacji.

Karmel - na nieswojej poduszce ;)

***

Od początku istnienia fundacji (od lutego 2017) przewinęło się przez nią co najmniej dobrych kilkadziesiąt psiaków, a także trochę kotów, prawie wszystkim udało się znaleźć dobre domy. Obecnie mamy pod opieką 16 psiaków, z czego jednego w hoteliku, reszta przebywa w domach tymczasowych. 3 z nich to suczki, które musimy wysterylizować, 11 z nich to szczeniaki, z których część wymaga leczenia na nużycę.

Ciężko o domy tymczasowe, dlatego część naszych psiaków przebywała przez jakiś czas w hoteliku, niektóre nawet ponad rok, a jeden, Cud, skatowany przez byłego właściciela siekierą, wciąż tam mieszka.  Udało nam się znaleźć domy tymczasowe, a potem stałe, dla wielu psiaków z hoteliku, w ostatnich miesiącach do własnego domu pojechały kolejno Kora, Barry, Harry, ostatnio również Nutka znalazła dom tymczasowy. Dług trochę wolniej rośnie, ale nie maleje.

Kora i Barry na akcji adopcyjnej, oboje już we własnych domach :) Zdjęcie: Kinga Grudzień

***

Dla Cuda niestety ciężko o dom, bo, choć jest bardzo mądry i pomału sie otwiera, to psiak po dużych przejściach, trudno zdobyć jego zaufanie, potrzebuje świadomego opiekuna i wymaga jeszcze wiele pracy. 

Miesięczny koszt jednego psa w hoteliku to ponad 300 zł. Mimo preferencyjnych stawek, to wygenerowało i nadal generuje ogromne koszty, a do tego trzeba dodać karmę, rutynowe szczepienia, odrobaczania, sterylizacje, czipowanie, doraźną opiekę weterynaryjną, akcesoria, środki czystości dla wszystkich psiaków pod opieką fundacji. 

Nutka :) Od tygodnia w DT. Zdjęcie: Julia Korcyl

***

W sumie dług w hoteliku opiewa na ponad 20 tys. złotych. Akcje adopcyjne, zbiórki, darowizny, bazarek, dokładanie z własnej kieszeni, to wszystko ledwo starcza na pokrycie bieżących kosztów, a dług się nie zmniejsza. Nie mamy skąd wziąć tych pieniędzy, a musimy go spłacić, bo choć prowadzący hotelik mają wielkie serca, także muszą z czegoś żyć.

Harry - od niedawna na swoim :)

***

A my, dopóki mamy dług, choć bardzo nie chcemy odmawiać pomocy, jesteśmy bardzo mocno ograniczeni w możliwości pomagania kolejnym psiakom.

Jednooki Pączek - adoptowany na wiosnę :)

***

Dzięki otwartym sercom i pomocy darczyńców możemy istnieć i byliśmy w stanie pomóc już tak wielu psom i znaleźć im bezpieczny dom i kochających opiekunów. Jedna osoba sama zbyt dużo nie zdziała, ale wiele możemy zmienić kiedy jest nas więcej, a każdy pomoże tyle ile da radę. Wszystko zależy od Waszej pomocy, dlatego bardzo proszę choćby o grosik. 

Malutki Snape - w domu tymczasowym, szuka domu stałego

***

Nie damy rady zmienić całego świata i pomóc wszystkim potrzebującym, ale dla każdego psiaka, któremu uda się pomóc, zmienia się cały jego świat. Cóż można chcieć więcej?

Klusek na akcji adopcyjnej - od kilku miesięcy w domu :)

***

Dowiedz się więcej o fundacji: https://www.facebook.com/Glos.Psa/