Na operacje Napka

Cześć! Jestem Sandra, a to mój kompan życiowy – Napek.
Napek został przygarnięty jako szczeniak, za czasów, kiedy byłam w gimnazjum. Kiedy go zobaczyłam, od razu wiedziałam, że ta malutka klucha będzie moim przyjacielem oraz towarzyszem w życiu!

Napek jest chodzącym wulkanem energii – kocha latać po polach i żyć pełnią życia. Niestety, to się zmieniło. 15 kwietnia zauważyłam, że Napek stracił swoją energię i zaczął kuleć na lewą nóżkę. Po wstępnej wizycie u lokalnego weterynarza, 17 kwietnia, diagnoza była jedna: zerwanie więzadła krzyżowego.

Niestety, weterynarz, u którego byliśmy, nie specjalizował się w ortopedii. Przygotował nas jednak wstępnie na to, że sytuacja może wyglądać nieciekawie. Zostaliśmy skierowani do specjalisty, który zajmuje się chirurgią.

18 kwietnia otrzymaliśmy już jasną i klarowną diagnozę – doszło do zerwania więzadła, przez co pies cierpi. Koszt operacji został oszacowany – w zależności od metody – na 2000–4500 zł.

Jako studentka i młoda dorosła nie jestem w stanie pokryć tych kosztów, a kocham tego psa nad życie, dlatego zwracam się z prośbą do Was o pomoc. Ten pies jest dla mnie jak dziecko i ważny członek rodziny.

Chcę dla Napka jak najlepszej metody leczenia, bo na to zasługuje – przez to, jak dobrym i kochanym jest pieskiem. Obecnie Napek jest na środkach przeciwbólowych, jednak nie może długo na nich funkcjonować.

Każda złotówka się liczy.
Proszę o pomoc i z góry dziękuję za każde wsparcie – czy to udostępnienie zbiórki, czy wpłatę.