Umierała ze złamanym kręgosłupem

Mała suczka leżała bez pomocy w rowie pod Terespolem. Potrącona przez samochód przez ponad tydzień czekała na pomoc. Nie mogła się ruszyć, bo w wypadku pękł jej kręgosłup. 

Pomocy nie udzielił jej żaden z kilku tysięcy kierowców, który tamtędy przejeżdżał. Psa zabrało Pogotowie dla Zwierząt. W szpitalu dla zwierząt pies walczy o życie. Ruszyła zbiórka środków na pomoc dla małej psiej kruszynki. Niech żyje bez bólu.

Przy każdym ruchu, wyła z bólu. Nie mamy pojęcia, jakim cudem przeżyła w takim cierpieniu, leżąc w rowie bez pomocy. Gdy po tygodniu od wypadku otrzymaliśmy zgłoszenie, wolontariusze natychmiast ruszyli na miejsce. 

Leżała wygięta, z napuchniętymi tylnymi kończynami. Reagowała bardzo nerwowo na próby zbliżenia się do Niej. Udało się ją unieruchomić i przetransportować do do kliniki weterynaryjnej. Tam w trybie ostrego dyżuru zajęli się nią lekarze. 

Sprawdził się najgorszy scenariusz. W rtg okazało się, że ma zwichnięty kręgosłup i połamane kości miednicy.

Jedyną szansą na Jej ratunek była szybka operacja chirurgiczna. To bardzo poważny zabieg, którego podejmuje się niewielu chirurgów. Koszty takiej operacji są ogromne, szacowane w granicach 5 000- 10 000 zł. To koszt samego zabiegu. 

Przed suczką jeszcze opieka pooperacyjna i długotrwała rekonwalescencja. Teraz leży unieruchomiona na silnych lekach przeciwbólowych.

Bardzo potrzebna jest pomocy darczyńców. To ogromne kwoty, których wolontariusze sami pokryją . Suczka ma około roku. Nie wiemy, co Ją spotkało i czemu znalazła się na ulicy. Wiemy jedynie, że nie wybaczylibyśmy sobie, gdybyśmy nie dali Jej szansy na szczęśliwe, bezpieczne życie bez bólu. Mamy cichą nadzieję, że pomożecie nam osiągnąć ten cel. Każde, nawet najmniejsze wsparcie, jest dla Bravy nieprzecenioną pomocą.  Prosimy, dla tych oczu – one same błagają o ratunek.