Zbiórka Kizia walczy o życie - zdjęcie główne

Kizia walczy o życie

3 000 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciły 33 osoby

Całe 11 lat swojego kociego życia drobniutka Kizia spędziła na dworze. Fakt, że jako kot wolno żyjący doczekała takiego wieku, świadczy o tym, że musiała mieć sporo szczęścia, a przede wszystkim dbającego o nią karmiciela. To właśnie on, od dawna dokarmiający stadko wolno żyjących mruczków, zauważył, że jakiś czas temu koteczka zaczęła podupadać na zdrowiu. Jako że karmiciel nie mógł sobie pozwolić na opłacenie kosztownej diagnostyki z własnych środków, zgodziliśmy się przyjąć kotkę i poznać jej stan zdrowia. Miała się u nas zjawić wraz z inną towarzyszką ze swojego stada - niestety druga koteczka odeszła, zanim udało się ją przetransportować do Fundacji…

Gdy Kizia zjawiła się w gabinecie, ogarnęła nas rozpacz. Wychudzona, odwodniona, zapchlona koteczka z brzuchem pełnym płynu i boleścią wypisaną na zmęczonym pyszczku. Był moment, w którym musieliśmy rozważyć, czy nie lepiej byłoby pomóc jej od razu przejść za Tęczowy Most, zamiast poddawać badaniom. Uznaliśmy jednak, że jest jeszcze szansa - nasza pani weterynarz, która od lat roztacza opiekę nad fundacyjnymi sierotkami, uznała, że są przesłanki, by próbować. Że dopóki jest nadzieja, warto zawalczyć o Kizię.

Rozpoczęliśmy diagnostykę. Z początku nie byliśmy nawet w stanie ustalić, co jest największym problemem naszej seniorki - każde badanie przynosiło wyłącznie negatywne wyniki. 

Na co choruje Kizia? Pewnie szybciej byłoby wyliczyć, na co nie choruje… Do tej pory stwierdziliśmy anemię, mocznicę i zastój żółci. Najgorsza diagnoza przyszła jednak  drugiego dnia pobytu Kizi w Mruczarni - diagnoza, której baliśmy się najbardziej. Koteczka choruje na zapalenie otrzewnej.

Jeśli śledzicie losy naszej Fundacji i jej podopiecznych, wiecie już zapewne, że zapalenie otrzewnej to potworna, bolesna choroba, której jeszcze do niedawna nie można było leczyć i która dla dotkniętego nią kota, nieuchronnie kończyła się śmiercią. Teraz leczenie jest już możliwe, a nasza Fundacja tylko w zeszłym roku wyprowadziła z tej choroby kilka kociaków - w tym Boryska, Bruce’a czy Florię. Niestety, leczenie wymaga codziennego podawania bolesnych zastrzyków, minimum przez 3 miesiące. To długa, trudna terapia, która kosztuje kilkanaście tysięcy złotych na każdego kota. 

Wielu z Was zapyta pewnie, czy w ogóle warto? To nie jest pytanie pozbawione sensu… Gdy Fundacja boryka się z problemami finansowymi i zaciskając pasa, działa wyłącznie „od pierwszego do pierwszego”, takie dylematy są tym bardziej dramatyczne. Z drugiej strony każdy z naszych kotów, którego wyrwaliśmy ze śmiertelnych szponów tej choroby, po wyzdrowieniu znalazł dom, kochających opiekunów i drugie, lepsze życie. Patrzymy w smutne oczka Kizi i zwyczajnie nie potrafimy odmówić jej chociażby szansy na to samo. 

Kochani! Rozpoczęliśmy leczenie Kizi. Do sporej ilości leków, które zaczęła otrzymywać od pierwszych godzin pobytu w Fundacji, dołączyły też zastrzyki mające na celu redukcję gromadzącego się z brzuszku koteczki płynu. Przed nami długa droga. Nie wiemy, jaki będzie jej finał. Póki co Kizia walczy, a my razem z nią. Koteczka jest bardzo słaba, na razie przyjmuje wyłącznie karmę w postaci płynnej, wspieramy ją również kroplówkami. Jeśli uda nam się przetrwać pierwsze dni i tygodnie, pozwolimy sobie na nadzieję. 

Tymczasem błagamy Was o pomoc! Choroba Kizi przytrafiła się w bardzo złym momencie - finansowo ledwo wiążemy koniec z końcem, a terapia koteczki z dnia na dzień będzie generowała coraz większe koszty. 

Zdecydowaliśmy założyć się zbiórkę na kwotę 10 tysięcy złotych. Już wstępna diagnostyka, badania krwi, USG i pierwsze leki, pochłonęły 1000 zł. A to dopiero wierzchołek góry lodowej...Wiemy, że nikomu nie jest dziś łatwo, dlatego będziemy wdzięczni za absolutnie każdy grosik, przekazany na dalsze leczenie Kizi. O jego postępach będziemy Was informować na bieżąco. 

Aktualizacje


  • Fundacja Przytul Kota - awatar

    Fundacja Przytul Kota

    14.05.2024
    14.05.2024

    Gdy przyjmowaliśmy Kizię pod skrzydła fundacji, wydawało nam się, że zakaźne zapalenie otrzewnej będzie najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Myliliśmy się. Koteczka zareagowała na leczenie - odrobinkę przybrała na wadze, interesowała się jedzonkiem. Byliśmy dobrej myśli do momentu konsultacji kardiologicznej. Kardiolog stwierdził, że serducho kotki jest w fatalnym stanie. W tak bardzo fatalnym, że zakaźne zapalenie otrzewnej przestało być pierwszoplanowym problemem. Zwłaszcza, że Kizia dobrze zareagowała na podane lekarstwo. Kuracja kruszynki została poszerzona o leki nasercowe.

    A my z całych sił zaciskaliśmy kciuki...

    Zaczęło się niewinnym spadkiem apetytu. Kotka nie chciała ani mięsa, ani smaczków, smętnie chłeptała Recovery w płynie, omijając każdy stały pokarm. Parę godzin później stała się wyraźnie osowiała. Nie śledziła nas wzrokiem, nie reagowała na próby nawiązania kontaktu. Zaaplikowaliśmy jej kolejne lekarstwa w nadziei na zażegnanie kryzysu. Niestety - bezskutecznie...

    Do pakietu objawów dołączył obrzęk płuc i krwawiące dziąsła. Serce Kizi przestawało pracować...

    Chociaż decyzja nie była łatwa - wiedzieliśmy, że nie możemy dłużej męczyć tej bezbronnej istoty. Czegokolwiek byśmy nie zrobili, każde nasze działanie byłoby jedynie przedłużeniem bolesnej agonii. 😢 Nasza Pani Doktor pomogła Kizi odejść bez bólu za Tęczowy Most.

    Odejście Kizi łamie nam serca potrójnie - nie dość, że musieliśmy pożegnać tę dzielną wojowniczkę, to zrobiliśmy to ze świadomością, że miała wszelkie szanse na pokonanie tej paskudnej choroby, jaką jest zakaźne zapalenie otrzewnej. 🥺 Gdyby tylko serduszko podołało... 💔

    A co najbardziej niezręczne i w tej sytuacji przykre - leczenie Kizi kosztowało nas przeszło 3 tysiące złotych, a my jesteśmy finansowo pod kreską... Zmniejszyliśmy kwotę zbiórki do sumy, jaką realnie wydaliśmy na leczenie kruszynki i chociaż potwornie nam z tym źle: będziemy Wam ogromnie wdzięczni za pomoc w sfinansowaniu kosztów walki o jej życie. Chociaż Kizi nie ocaliliśmy - dzięki zebranym pieniądzom będziemy mogli pomóc kolejnemu kotu w potrzebie. ☹️

    Żegnaj, mała wojowniczko. Tak bardzo, bardzo nam przykro... 😭

    Zdjęcie aktualizacji 143 633

3 000 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciły 33 osoby

Wpłaty: 33

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
430
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
820
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Monika Szczepańska - awatar
Monika Szczepańska
50
Iwona Frankowska - awatar
Iwona Frankowska
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij