Malutka kotka walczy o życie

Kitka to 3 miesięczna kotka, którą zaadoptowaliśmy dla naszego kota Zonka – który jest jej bratem! Podjęliśmy decyzję o drugim kotku, żeby kotki mogły się razem bawić i rozwijać. Rodzeństwo, które jako małe kocięta żyło w trudnych warunkach na wsi mieszkając w budzie po psie, nie miało większych szans na przeżycie. Dzięki fundacji Animals najpierw dołączył do nas malutki Zonk a wkrótce jego siostra! Radości nie było końca! Te maluchy przepadały za sobą, nie mogły żyć bez siebie! Obserwując ich odnosiło się wrażenie, że to najszczęśliwsze kocie rodzeństwo na świecie!

Niestety wszystko zmieniło się w Sylwestra, Kitka zaczęła być bardzo osowiała i zaczęła przyjmować pozycję bólową,nie przyjmowała płynów ani pokarmu, chowała się nie reagując na zaczepki brata. Nowy Rok zaczął się podróżami po różnych przychodniach weterynaryjnych w poszukiwaniu powodu złego samopoczucia.Wyniki krwi okazały się fatalne,miała bardzo wysoką gorączkę, USG wykazało obecność płynu w jamie brzusznej oraz ostre zapalenie otrzewnej. Masa drogich badań mająca na celu zawęzić podejrzenia i do tego ogromny stres kotki związany z serią bolesnych zastrzyków, pobierań krwi, odciąganiem nadmiaru płynu z jamy brzusznej. Jeździliśmy z Kitką codziennie do weterynarza, a nawet po dwa razy dziennie! Rachunek rósł a wciąż nie było 100% odpowiedzi… 

Potwierdziły się niestety nasze najgorsze obawy… zapalenie otrzewnej z powodu wirusa o mutacji M1058L. Podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu leczenia trudno dostępnym a do tego bardzo drogim lekiem GS. Terapia trwa długo (84 dni!). Kotka znacznie schudła i stała się bardzo zestresowana i wycofana. Aktualnie otrzymuje codziennie zastrzyki i wciąż przechodzi badania. Zaczyna tlić się w niej życie, zaczęła jeść, ukryta tam pod warstwą cierpienia czeka aż wszystko wróci do tego jak było dawniej. Ma tylko 3 miesiące a już ją spotkało takie nieszczęście. 

Bardzo prosimy wszystkich dobrych ludzi o nawet niewielką pomoc. Niech ta niegdyś wesoła radosna kotka wyzdrowieje i wróci do swojego brata. Całe życie przed nią! Nie poddamy się, będziemy o nią walczyć! Kochamy zwierzęta i czasami również pomagaliśmy innym fundacjom przez drobne wpłaty, nie liczyliśmy, że jednak los tak się ułoży, że to my będziemy w takiej potrzebie – może odrobina tego dobra wróci i do naszej Kitki! Pozdrawiamy wszystkich ludzi dobrego serca <3