Pomóż Markowi żyć

Dnia 18 sierpnia 2024 r. świat mojej rodziny przewrócił się do góry nogami! W trakcie kiedy wybieraliśmy się na SOR uważaliśmy, że mój mąż jedynie ciężko przechodzi wirusówkę: występowało osłabienie, straszne poty i wymioty. Od 2 tygodni zażywał podstawowe środki zapobiegające, jednak z dnia na dzień objawy nasilały się i tego też dnia 18 sierpnia zabrałam męża na SOR. TK głowy wykazało zmianę rozrostową w lewej okolicy czołowej litotorbielowata wzmacniająca i penetrująca do prawej półkuli mózgu przez spoiwo przednie. Zmianę otacza strefa palczastego obrzęku - ROZPOZNANIE GŁÓWNE NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY MÓZGU. Natychmiast zostaliśmy skierowani do oddziału neurologicznego celem dalszej diagnostyki. Lekarz poinformował nas, że zmiana otoczona jest rozległą strefą obrzęku, uciska, zwęża i modeluje róg czołowy lewej komory bocznej, w mniejszym stopniu prawą komorę boczną. Została zrobiona biopsja, po której stwierdzono, że jest to glejak IV stopnia.

Marek ma 51 lat, nigdy nie chorował, nigdy nie był u lekarza, to zdrowy, mądry, ambitny i silny człowiek, który ma wiele celów oraz marzeń. Jest bardzo pomocny człowiekowi! DZIŚ SAM PROSI O POMOC!
Od chwili kiedy poznałam swojego męża jest zawsze dla mnie podporą i wsparciem, największym moim przyjacielem, moją miłością i moim życiem. Podarował mi wspaniały dar, naszą córkę, Klaudię dla której jest wzorem do naśladowania, jest dla niej również przyjacielem, miłością i nie wyobrażamy sobie, abyśmy mogli pogodzić się z jego chorobą. Gorąco prosimy Państwa o wsparcie w naszej walce o męża, ojca, przyjaciela! Niech Anioły poruszą wasze serca - o to proszę i błagam.