Fafik- zadłużony i nadal niczyj

Fafik to ok 1,5 roczny młody psi podrostek. Po raz pierwszy trafił pod naszą opiekę w marcu bieżącego roku. Fafik błąkał się po Białobrzegach szukając pomocy. Zabezpieczyliśmy psiaka w awaryjnym domu tymczasowym w którym okazało się co mogło być powodem "pozbycia się problemu". Fafik okazał się niezwykle żywiołowym i aktywnym osobnikiem. Jego zachowanie wskazywało na to, iż nigdy dotąd nie był niczego uczony i jako niesforny podrostek znalazł się na ulicy. 

Dość szybko znalazł się dom chcący zaopiekować się psiakiem na stałe. Na początku wszystko malowało się w bardzo pozytywnie. Nowi opiekunowie byli oczarowani Fafikiem i po kilku tygodniach psiak pojechał do rodziny. Byliśmy jak zwykle w stałym kontakcie z nowym domem i nie było żadnych sygnałów, że coś jest nie tak. Pewnego dnia otrzymaliśmy wiadomość, iż rodzina nie radzi sobie z psem bo " niszczy buty, ciągnie na smyczy i załatwia się w domu"  i oczywiście mamy go zabrać. Próbowaliśmy pomóc w zaistniałej sytuacji ale niestety żadna z naszych propozycji nie została zaakceptowana. I tak w trybie natychmiastowym psiak ponownie trafił pod nasze skrzydła. 

Fafik trafił do domowego hoteliku, który od pierwszego dnia podjął z nim pracę. Po wstępnych obserwacjach upewniliśmy się, iż pobyt w domu, który miał tym jedynym i na zawsze tylko wzmocnił niepożądane zachowania u psiaka i spowodował nagromadzenie negatywnych emocji i stresu ( natarczywość w kontaktach z psami, nadaktywność ruchowa przejawiająca się tym, iż psiak biegał do upadłego, miał problemy z wyciszeniem się, odpoczynkiem a nawet snem)

Minęły 3 miesiące. Fafik nauczył się przez ten czas czym jest odpoczynek, leżenie przy opiekunie, głaskanie, wchodzenia w relacje z innymi zwierzętami oraz kontrolowania emocji. 

Kochani, zbieramy na pokrycie kosztów hotelowania. Konto Fafika po wakacjach jest na dużym minusie a za chwilę otrzymamy kolejną fakturę. Prosimy o pomoc i wsparcie dalszego pobytu i nauki naszego szorstkiego podopiecznego, którego jedynym "grzechem" było to, iż nikt dotychczas nie poświęcił mu czasu. 

Czy wspólnie z Fafikiem możemy liczyć na Waszą pomoc?