Tosieńka, zapalenie otrzewnej

!BŁAGAMY O POMOC!

Nasza Tosieńka ma zaledwie 5 miesięcy, a odkąd pamięta przyjmuje lekarstwa i zwiedza przeróżne kliniki. Adoptowaliśmy ją 3 tygodnie temu, urzekła nas sobą na tyle że przejechaliśmy dla niej 500km i teraz wiemy że było warto. To najcudowniejsza kicia jaką widziałam, grzeczna, energiczna, straszna gaduła, a przede wszystkim bardzo odważna i kochana. Jednym słowem idealna towarzyszka, taka o jakiej zawsze marzyłam. W 2 tygodnie udało się nam niemalże całkowicie  wyleczyć jej zatkany nosek antybiotykiem i inhalacjami ( glutki bardzo utrudniały jej oddychanie, a gdy kichała wylatywały wszędzie ). Malutka dzielnie z nami współpracuje i wszystko znosi, mamy wrażenie że doskonale wie że to wszystko jej pomaga. Nie ustawaliśmy w diagnostyce i badaniach, a intensywne kilka tygodni doprowadziły nas do oficjalnej diagnozy, zapalenie otrzewnej, wysięk w klatce... Po chwili załamania przyszła wola walki, jednak będzie ona długa i kosztowna. Dlatego z całego serca prosimy o pomoc, wpłacanie chociażby złotówki, udostępnianie gdzie się da. Chcemy zrobić wszystko, żeby nasza malutka mogła dalej cieszyć się z ulubionych zabawek, brykać, zajadać ulubione jedzonko, żyć spokojnie u naszego boku. Nie wyobrażamy sobie już dnia bez niej.