Żyłam w swojej stodole – głodno, chłodno i zimno.
Kiedy lato odeszło czułam się coraz gorzej. Moje kocięta umarły a ja nie miałam siły się podnieść, a moje ciało się trzęsło. Cierpiałam wiele dni. Ludzie którzy mnie znaleźli pokiwali tylko głową zawieźli do lecznicy by… skrócić mi cierpienie. Ale ja nie mam jeszcze roku. Nikt mnie jeszcze nie kochał. Nie miałam swojej miseczki i swoich ludzi. To się nie może tak skończyć.
Lola została znaleziona zmarznięta, przerażona i bardzo chora. Zapalenie płuc, koci katar, problemy z nerkami. Potrzebuje leków, hospitalizacji.
Bardzo potrzebuje 💕Was💕
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Mam nadzieję że z kotkiem będzie dobrze
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrówka i siły<3