Pohospicyjna wyprawka dla mamy

Cześć!

Mam na imię Agnieszka i prowadzę zbiórkę na rzecz mojej mamy.Moja mama, Barbara, od lat cierpi na reumatoidalne zapalenie stawów, które jest u niej już w bardzo zaawansowanym stadium i uniemożliwia jej poruszanie się o własnych siłach.
Mama od listopada 2016 roku przebywa na oddziałach hospicyjnych. Początkowo w stanie krytycznym trafiła na oddział chorób wewnętrznych w Szpitalu Latawiec w Świdnicy. Tam zdiagnozowano u niej terminalne, penetrujące do jamy ciała odleżyny (IV stopień), które były konsekwencją wielomiesięcznych zaniedbań, oraz braku należytej opieki ze strony osób, które z mamą mieszkały. Nie mieszkałam już od dawna w domu rodzinnym i jeździłam tam raz na 2-3 tygodnie tylko ze względu na wizyty u mamy. Zawsze byłam zapewniana przez wszystkich, a także przez mamę, że wszystko jest w porządku. Dopiero moja ostatnia wizyta i odkrycie w jakim rzeczywiście stanie znalazła się moja mama doprowadziły do tego, iż chwyciłam za telefon i zadzwoniłam na pogotowie.

Szpital w Świdnicy po kilku dniach przekierował mamę na Oddział Medycyny Paliatywnej w Szpitalu w Rościszowie. Tam, po rozmowie z lekarzami dowiedziałam się, iż musi stać się cud żeby moja mama to przeżyła i jej odejście jest kwestią najbliższych dni. Nie pozostawiono mi ani grama nadziei. 

Tymczasem moja mama nabierała siły i z każdym dniem coraz bardziej przypominała znowu dawną siebie. Coraz chętniej rozmawiała, jadła, a nawet żartowała. Dni mijały i okazało się, że stało się niemożliwe - odleżyny zaczynały się się goić! Do tego stopnia, że w ciągu całego pobytu mojej mamy w tym szpitalu kilkakrotnie odbyła się rozmowa na temat wyjścia mamy do domu. Niestety wkrótce po tych rozmowach odleżyny pogłębiały się, lub tworzyły się nowe i trzeba było odroczyć jej wyjście o kolejne miesiące.

Mama spędziła w Rościszowie 1,5 roku i w maju 2018 r. przeniosłam ją do Hospicjum Bonifratrów przy ul. Poświęckiej we Wrocławiu. Wrocławski ośrodek w porównaniu z poprzednim miejscem pobytu mamy zapewnił jej niesamowity wzrost poziomu opieki. Rehabilitacja, wyjścia na spacery, życzliwa i profesjonalna opieka w każdym aspekcie.
To wszystko sprawiło, że mama jest już gotowa do wyjścia! Odleżyny co prawda dalej są - jest to jednak już tylko II stopień, który kwalifikuje pacjenta do wyjścia do domu.

Mama wychodzi z Hospicjum 18.09 i od teraz będzie mieszkać ze mną, gdzie to ja będę sprawować nad nią opiekę.
I mimo tego, że jest to naprawdę dobra wiadomość dopadły nas teraz zmartwienia. Przygotowanie pokoju pod mamę i zakupienie odpowiednich rzeczy kosztuje, a czasu jest mało. Potrzebujemy miesięcznego zapasu pieluszek (mamie nie należy się refundacja, więc płacimy pełen koszt za każdą paczkę), podkładów, materaca przeciwodleżynowego. Musimy opłacić wypożyczenie wózka inwalidzkiego dopóki nie dostaniemy skierowania na jego wykupienie na NFZ. Do tego dochodzą bardziej trywialne rzeczy takie jak ubrania, pościel, sprzęt i kosmetyki do codziennej higieny. Szacowany koszt powyższych rzeczy:
- pieluszki - 200 zł- podkłady - 30 zł
- materac - 300 zł (potrzebny jest droższy typ - rurowy)- wózek - 50 zł
- rzeczy codziennego użytku - ok. 200 złRAZEM: 780 zł

Niestety na dzień dzisiejszy nie mamy nic z opisywanego sprzętu. Jeżeli chodzi o kwestie finansowe to mama dostaje niewielką rentę, natomiast ja studiuję i dorabiam jako kasjerka. Jesteśmy w stanie za to normalnie żyć, ale niestety nie są to pieniądze na tyle wielkie, aby stać nas było na wydatek rzędu kilkuset złotych w ciągu 2 tygodni, dlatego jesteśmy w stanie pokryć jedynie niewielką część kosztów.

Nie posiadam niestety żadnej rodziny i opiekuję się, oraz odwiedzam mamę sama. Jedyną osobą na pomoc której możemy liczyć jest mój narzeczony, który finansowo też nie jest w stanie pomóc nam pokryć całość wydatków.
Wszystkie zebrane pieniądze będą przekazane tylko i wyłącznie na zakup rzeczy dla mamy. Razem z mamą będziemy ogromnie wdzięczne każdemu, kto wspomoże nas choćby symboliczną złotówką. Zakupione sprzęty pozwolą nam na odpowiedni start w nowe życie mojej mamy, oraz pozwolą mi na odpowiednią opiekę nad nią.
Ogromnie dziękuję.

***
Ogromnie dziękuję wszystkim wpłacającym w imieniu swoim i mojej mamy! Zbiórka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, jestem w szoku, a słowa nie są w stanie wyrazić mojej wdzięczności dla wszystkich moich darczyńców! W przyszłym tygodniu, jak tylko pieniądze trafią na moje konto zacznę zamawiać rzeczy dla mamy i będę umieszczać tutaj faktury dokumentujące zrobione zakupy. Dzięki Waszej mogę spać spokojnie. Dziękuję jeszcze raz. :)

***

Minęły już 24 godziny od publikacji zbiórki. Pomyśleć, że jeszcze wczoraj rano wahałam się czy w ogóle ją umieszczać.

 Przez ten ostatni dzień spotkało mnie niewyobrażalne dobro, większe niż kiedykolwiek. 

Wiem, że się powtarzam, ale niesamowicie dziękuję i nie umiem nawet wyrazić całej wdzięczności dla wszystkich moich darczyńców - przyjaciół, znajomych i nieznajomych. Dzięki Wam moja mama ma możliwość komfortowego życia. Dzięki Wam i temu, że zbiórka osiągnęła aż 300% celu mogę kupić lepszej jakości materac, dodatkowe rzeczy: podpórki, poduszki, urządzenia do mycia. Dzięki Wam wystarczy na wykupienie wszystkich potrzebnych mamie leków.

 Dziękuję po raz setny i zrobię to jeszcze pewnie ze sto razy. A to i tak za mało, bo nie ma słowa na dobro, które mnie spotkało.

***

Zrobiłam już najważniejsze zakupy i jestem w stanie zaprezentować na co Wasza, moi najdrożsi wspierający, pomoc została przeznaczona. :) Dzisiaj przybyli kurierzy i efekty widać na zdjęciu. Cały przyszły pokój mamy zastawiony paczkami, w których kryją się wszelkie niezbędne rzeczy. Szczególne podziękowania kieruję tutaj dla dwóch cudownych serc, które przyczyniły się do tego co widać na zdjęciu - Dagmary i jej rodziny, dzięki którym otrzymaliśmy wózek, pieluchy, podkłady i prześcieradła, oraz Danusi i jej rodziny, od których dostaliśmy 5 paczek pieluch, podkłady i poduszkę. Ogromnie Wam dziękujemy dziewczyny!Na kolejnych zdjęciach prezentuję fakturę za jedno zamówienie i potwierdzenie drugiego (faktura za drugie zamówienie jest gdzieś w czeluściach tych pudeł, a ja nie mam już dzisiaj siły jej szukać). Całuję i przepięknie dziękuję Wam wszystkim - wspierającym, udostępniającym i czytającym!

***
Kolejne faktury: tym razem za pościel, oraz za najpotrzebniejsze aktualnie ubrania. Mama zostanie przywieziona do domu jutro koło południa i oczywiście umieszczę z tej okazji stosowną aktualizację. :)