Na ciepło dla naszych zwierząt

Ja już chyba się poddam, kolejny problem to już nie jest na moje możliwości, już nie daje rady. Na zdjęciu jest piec, którym przez ostatnie lata ogrzewaliśmy pomieszczenia dla zwierząt. Kupując budynek, wiedzieliśmy że piec jest stary i trzeba go wymienić, ale wtedy nasze możliwości finansowe pozwoliły tylko na dokupienie grzejników, żeby wszystkie pomieszczenia były ogrzewane. Nie wyobrażam sobie żeby zwierzęta po takich "cudownych" listopadowych wieczorkach, miały wchodzić i spać w nieogrzewanych pomieszczeniach, dlatego zamiast wymienić piec, dokupiliśmy grzejników. I wszystko fajnie hulało, przez prawie siedem lat. Do teraz, w weekend postanowiliśmy przepalić bo już bardzo zimne wieczory i okazało się że ponad trzydziestoletni piec nie wytrzymał i zaczął przeciekać, przyjechał Pan, obejrzał powiedział że tylko na złom, przyjechał drugi i to samo. Wyżarty, wypalony 😢 . No dobra , trzeba nowy, tak sobie myślimy ,że na raty może. I tu zonk! Piecy tego typu nie ma już w sprzedaży, tzn są ale już nie można na raty,tylko gotówka, tylko internetowa sprzedaż! Dramat!co jeszcze!? Taki który jest dostępny w sprzedaży oficjalnej kosztuje dwa razy tyle! Na taki to już wogóle nie mamy szans. Dzwonię więc w kilka miejsc. Piec trzeba zamówić kilka tygodni wcześniej 🤦🏼‍♀️ błagam więc Pana żeby poza kolejką bo zwierzakom zimno. Pan się zgadza, piec zamówiony, będzie w przyszłym tygodniu, koszt z transportem 7 tyś zł. Ok myślimy ,idziemy po kredyt i tu kolejny zonk! Po oszacowaniu dochodów nie dostaniemy takiej kwoty bo ceny idą w górę i takie tam ble, ble ,ble . Jedynym rozwiązaniem kredyt chwilowy bardzo wysoko oprocentowany. Obawiam się że nie damy rady. Bardzo prosimy choć o część kwoty. Nie chcę żeby im było zimno 😭🐈🐕 elektryczne grzejniki nas zeżrą. Już się na nich bujamy a licznik się kręci jak szalony 🙏

Błagamy o pomoc. Zima będzie cieżka