Na powrót taty zza granicy.

Witam wszystkich. 

Zwracam się z prośbą do ludzi o dobrym sercu, którzy są w stanie nam pomóc. 

Mój tata kilka lat temu wyjechał do Anglii. Żył normalnie, funkcjonował, pracował - ale niestety nie był ubezpieczony. Pech chciał, że pół roku temu zaczęło się z nim dziać coś niepokojącego. Nikogo z rodziny o tym nie informował. Najpierw doskwierał mu nasilający ból ręki więc udał się do szpitala. Z badań wyszło, że ma raka płuc. Miał w ten czas wrócić do Polski, niestety nie zdążył bo przeszło mu na kości. Jeździł na radioterapię. Dostawał leki i morfinę. To zdało się na nic. Przyszedł dzień kiedy dostał udar i padaczkę. Właśnie wtedy dowiedzieliśmy się jak wygląda sytuacja. Zabrała go karetka do szpitala lecz po przebytej nocy lekarze stwierdzili że rak zaatakował mózg. Był w stanie krytycznym, nie było dla niego wyjścia. Walczył przez kilka dni, po czym odszedł w spokojny świat 12.03.2021r.

I tutaj moja prośba. Potrzebujemy ściągnąć tatę z Anglii do Polski. Jego ostatnim życzeniem było to, by go skremować i pochować go do grobu rodzinnego. A żeby to spełnić niestety potrzebne są pieniądze, których nie jesteśmy w stanie razem z rodzeństwem uzbierać. Jeśli tego dla niego nie wykonamy, w Anglii go skremuja ale nie pochowają - wręcz przeciwnie - zmiotą na szufelkę i najzwyczajniej w świecie wyrzucą do kosza na śmieci. Nie możemy do tego dopuścić, żaden człowiek na to nie zasługuje!

Proszę ludzi dobrego serca o pomoc. To jest dla nas bardzo ważne. Chcemy spełnić jego ostatnie najważniejsze życzenie. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę. 

Bardzo prosimy!!

Warto pomagać.