Złamana żuchwa, wypadnięte oko..

Odebraliśmy telefon w sprawie kotki, której "wypłynęło oko". Pojechaliśmy na miejsce. Widok, który ukazał się naszym oczom na długo pozostanie w naszej pamięci. 

Oko kotki  było wysadzone, wyciekała z niego ropa. Z nosa wypływała krwista wydzielina. Pyszczek był cały czas otwarty, kotka dyszała.

Kotka trafiła do przychodni, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy. 

Z opisu lekarza: "Obrażenia głowy, wypadnięcie gałki ocznej lewej - stan ropny, zastrupiały, złamanie spojenia żuchwy z przemieszczeniem, złamanie szczęki z wgłonieniem sekcji siekaczy po stronie lewej oraz lewego kła"

W premedykacji wykonano: " Opracowano wstępnie obrażenia, wykonano morfologię. Do stabilizacji spojenie żuchwy, do usunięcia kły szczęki oraz gałka oczna, do wszycia sonda doprzełykowa".

Następnie kotka trafiła do całodobowej przychodni. 

W nocy urodziła martwy płód.

Lekarze planują na jutro czyszczenie oczodołu i usunięcie oka, spojenie żuchwy oraz sterylizację. Zostanie jej także założona sonda do podawania pokarmu.

Zadajesz sobie pytanie, co stało się tej kotce? Sami nie wiemy, to mógł być samochód, ale równie dobrze pobicie, kotka jest oswojona, ufna. 

Melba przechodzi teraz ciężkie chwile, ale jest już bezpieczna, a my zrobimy wszystko, aby za jakiś czas była w dobrej kondycji i cieszyła się kocim życiem. Potrzebujemy jednak WASZEJ POMOCY!