Projekt Żukosoczek

Kim jesteśmy?

Jesteśmy dwupokoleniową, przygodową rodziną - Wero i Marek to młodsze małżeństwo, a Aneta i Arek to małżeństwo z dłuższym stażem, jednocześnie rodzice Wero, a teściowie Marka. Brzmi jak przepis na katastrofę - jednak ratuje nas to, że poza byciem rodziną, jesteśmy też dobrymi kumplami!

Na co zbieramy środki i dlaczego potrzebujemy takiej kwoty

2 lipca tego roku wybieramy się w podróż Żukiem przez Niemcy, Danię, Szwecję do Norwegii, i z powrotem przez Szwecję, promem do Polski. Plany są ambitne, lecz bardzo chcemy je zrealizować! Pieniądze chcielibyśmy przeznaczyć na części zapasowe zwiększające szanse powodzenia wyprawy oraz dwie nowe opony do Żuka, które zastąpiłyby obecne, 30-letnie. Całą resztę przeznaczyć chcielibyśmy na paliwo, którego będziemy potrzebować duuużo, bo Żuk ma apetyt!

Skąd wziął się ten pomysł i czemu służy?

Nasza rodzina słynie z różnorakich, mniej lub bardziej szalonych pomysłów, i ten nie był wyjątkiem. Pewnego piątkowego wieczoru, przy winie, postanowiliśmy połączyć marzenie Anety i Arka o podróży do Norwegii, z marzeniem Wero i Marka o zakupie i podróży Żukiem. I już!

Chcemy udowodnić, że można kumplować się ze swoimi rodzicami, można kumplować się ze swoimi dziećmi, i można realizować swoje mniej lub bardziej szalone pomysły w każdym wieku. Chcemy zainspirować do spróbowania - zaproście swoich rodziców na weekend, zabierzcie ich na ognisko, wymieńcie się doświadczeniami - warto!

Co zrobimy, jeśli zbierzemy większą kwotę?

Oczywiście przeznaczymy ją na kolejną podróż Żukiem w jakieś fascynujące miejsce!