Nie pozwólmy Pestce umrzeć.

Niestety, nie udało się. 

Malutka Pestka odeszła. 

Aniołku, będziemy o Tobie pamiętać.

Pestka ma dopiero kilka miesięcy, a życie po raz kolejny tak bardzo ją doświadcza.

Mała miała trudny start - urodziła się w stodole, gdzie jej mama każdego dnia walczyła o przetrwanie swoje i swoich dzieci.

Cała kocia rodzina trafiła do domów tymczasowych.

Pestka w końcu znalazła swoich opiekunów. Trafiła do cudownego domu, w którym mieszkał juz starszy koci brat.

Kociaki bardzo się polubiły, opiekunowie od pierwszych chwil  pokochali Pestkę.

Sielanka nie trwała długo - mała Pestka zaczęła się gorzej czuć, powiększył się brzuszek.

Diagnoza zmroziła nas wszystkich - wirusowe zapalenie otrzewnej.

Choroba, z którą żaden opiekun zwierząt nie chciałby walczyć - do niedawna śmiertelna.

Jest możliwość wyleczenia Pestki, ale leczenie jest koszmarnie drogie. Opiekunów Pestki nie stać na tak kosztowne leczenie, a my za wszelką cenę chcemy pomóc im zawalczyć o to kocie dziecko, które dopiero co zaczęło życie.

Prosimy o pomoc w walce o życie Pestki.

Liczy się każda złotówka.

Marzymy o tym, żeby Pestka mogła dalej ganiać się z bratem, poznawać świat, i żyć w zdrowiu z kochającymi ją ludźmi, niestety bez wsparcia finansowego nie będzie to możliwe.