zerwany dach

Rodzina z Wysokiej Zaborskiej jest jedną z dwudziestu w gminie Brusy, nie mających dachu nad głową. Zniszczeniu uległy również budynki gospodarcze, las oraz plony. 9-osobowa rodzina (w tym czwórka dzieci - najmłodsze ma 3 lata) dostali lokal zastępczy w odległej o 5 km sąsiedniej wsi. Trudno im na dzień dzisiejszy oszacować straty, czekają na decyzje lokalnych władz, które pracy przy inwentaryzacji strat w całej okolicy mają dużo. Najgorszym scenariuszem będzie nakaz rozbiórki domu. Póki co mają zakaz wejścia do budynku. Udało nam się załatwić przyczepę kempingową, dzięki której ktoś z rodziny będzie zawsze na miejscu.  Większa część zebranej kwoty zostanie przeznaczona na prace remontowe, ale wiadomo też, że straty dotyczą wyposażenia domu (uszkodzony przez wiatr i odrywający się dach komin wpadł do środka) oraz ubrania.

Całą Rodzinę znamy od ponad dwudziestu lat czyli od momentu, kiedy zakochani w tej części Kaszub jeździmy tam wakacje. Nie raz siadaliśmy przed domem z czerwonej cegły pijąc kompot z porzeczki..... Dzieciaki porosły, pojawiło się kolejne pokolenie - wnuków. Trudno sobie wyobrazić, że los rozdzieli dziadków, rodziców i wnuków w przypadku, w którym nie uda im się odbudować wspólnego domu. 

W tej tragicznej sytuacji liczy się każda złotówka od nas.