Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Cześć.
Mam na imię Adam. Jakiś czas temu zrujnowałem (żeby nie powiedzieć dosadniej) sobie życie. Wpadłem w potężne problemy finansowe. Na spłatę jednych pożyczek zaciągałem następne i tak w kółko. Niestety kiedyś musiało się to skończyć. I taki dzień nadszedł. Straciłem rodzinę (piękną i wspaniałą żonę i 2 synów, trochę urwisów, ale przecudownych). Dopowiem tylko, że te kredyty były niepotrzebne. Nie wyszła jedna inwestycja, to wpakowałem się w następną. Chwilówki brałem nawet na żonę - bez jej wiedzy i zgody.
W tej chwili mam problemy z komornikami i zawalony świat. Jedyne, co trzyma mnie przy życiu, to wiara w Boga (którą na nowo odnalazłem) i nadzieja, że jest jeszcze szansa naprawić to wszystko. Pracuję, ale niestety moja pensja nie wystarcza mi na zaspokajanie wierzycieli nawet w mikro ratach. W obecnej chwili jestem na etapie "dogadywania się" na pracę dodatkową, ale to wciąż mało.
Dlatego proszę, jeżeli ktoś chce i może, proszę pomóżcie mi ponownie stanąć na nogi. Wpisana kwota jest nieadekwatna do posiadanych długów, ale pomoże mi spłacić najpilniejsze zobowiązania, a resztę chcę spłacać sam. Proszę, nie oceniajcie mnie, gdyż nikt nie jest w stanie pojąć przez co przeszedłem. Wszystkim, którzy zechcą pomóc, bardzo dziękuję.
Kochana żono, jeżeli to czytasz, to chcę żebyś wiedziała, że to Ty wyciągnęłaś mnie z tego bagna i podałaś mi rękę. Wiem, że mnie kochasz, gdyż widziałem to w Twoich oczach, jak mówiłaś, że straciłaś zaufanie i nie możesz tak żyć. Dziękuję, że nie ograniczasz mi kontaktu z dziećmi i wiem, że czekasz, aż naprawię wszystko i będziemy dalej razem. Kocham Was.
PS. Dziękuję za Różaniec, teraz On jest moim przewodnikiem.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!