Czy damy radę?

Kochani ta zbiórka będzie miała na celu pokrycie wszelkich kosztów związanych z dalszym wykupem koni, które od wiosny są u nas, prosimy o każdą nawet najmniejszą wpłatę, będziemy sukcesywnie wrzucać opisy tych zwierząt, które nadal są nie zapłacone a nie mogliśmy pozwolić na to żebu zostały zabite.

Wśród tych koni które są u nas i są już bezpieczne jest siedem koni, które są jeszcze nie zapłacone, nie poszły za nimi nawet zaliczki bo w międzyczasie trzeba było organizować pieniądze, dla tych które czasu miały niewiele. Jednak czas tych koni , które przyjechały przed Wielkanocą do nas zamiast do Włoch , już powoli się kończy. Wiemy że handlarz będzie likwidował działalność i naprawdę sprzeda te konie pierwszemu lepszemu co da mu troche więcej niż ubojnia. Mamy czas do końca roku. To duże ciężkie konie, które mają dużą wagę. Niektóre 800 kg. To duży koszt za jednego konia. Nie wiem co mam robić, one już tu zaznały wolności... Serce mi pęknie jak się okaże że nie damy rady ich ocalić 💔🐎🍀
Czy ktoś nam pomoże? Czy może ktoś chciałby wykupić konia dla siebie, takiego, który mógłby być koniem do towarzystwa dla innego konia? wszystkie te konie nie nadają się już do pracy ze względu  na wiek, charakter lub wady w budowie kopyt czy kręgosłupa, dlatego miały jechać na rzeź. Prosimy o jakieś słowa wsparcia bo ja już jestem załamana. Chciałabym szczęśliwie dożyć Nowego Roku i wejść w nowy rok z uśmiechem na twarzy a nie ze łzami w oczach... 😞😢🆘