Kolejna historia jakich wiele..
Burka to kilkunastoletnia koteczka z Czeladzi która pilnie potrzebuje naszej pomocy.
Na cito wymaga wizyty u weterynarza a na niej wykonania na dzień dobry przynajmniej kilku niezbędnych badań (badanie krwi obejmujące wszystkie narządy, usg jamy brzusznej, niestety jest duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie będzie wymagać również operacji i wycięcia z jamy brzusznej guza jeśli guz który jej rośnie okaże się być operacyjnym). Jej dokładny wiek nie jest znany bo została uratowana z ulicy.Ale od początku..
Kotka przez kilka lat mieszkała w domu w Czeladzi przy ul. Ogrodowej.
Nigdy dobrze zaopiekowana nie była, właścicieli miała tak na prawdę tylko w teorii.
W praktyce żyła sobie więcej na dworze przy domu niż w samym domu i to wcale nie z własnej woli i wyboru.
Pseudo właściciele dawali jej tylko jedzenie (znaczy mam nadzieję, że chociaż to od nich dostawała).
Nie otrzymywała na pewno miłości ani bliskości, nie miała też zapewnionego bezpieczeństwa ani opieki weterynaryjnej.
Któregoś dnia rodzina z domu się jak gdyby nigdy nic wyprowadziła a kota wystawiła jak śmieci przed dom i tak na pastwę losu zostawiła.
Spędziła w ten sposób aż 10 lat!
Zachodząc w ciążę i rodząc dwa razy do roku.
Przetrwała tak na prawdę tylko dzięki ludziom którzy przynosili jej tam jedzenie i wodę.
Dwa lata temu dowiedziała się o niej tamtejsza karmicielka wolnożyjących kotków- starsza Pani która żyje bardzo skromnie, sama często nie dojada ale jej podopieczni (zarówno Ci mieszkający w domu i Ci na dworze) nigdy nie chodzą głodni 🥰
Już niedługo później podstępem ją złapała i zabrała do siebie do domu, następnie do weterynarza, tam ją wysterylizowała, zrobiła testy fiv/felv oraz zabieg sanacji (usuwanie kamienia nazębnego) z ekstracją kilku ząbków które były w fatalnym stanie.
Burka po życiu jakie miała przez jego większość trwania pomimo upływu już ponad 2 lat w bezpiecznym, pełnym miłości domu pełnego zaufania do człowieka (nawet tego który codziennie ją karmi, głaszcze i chce dla niej jak najlepiej) nie odzyskała ☹
Zrobiła przez ten czas co prawda ogroomne postępy bo potrafi przyjść już sama na kolana i dopominać się o głaskanie, śpi w nocy łóżku z człowiekiem, jak ktoś obcy przychodzi do domu to na początku się chowa pod łóżko ale już niedługo potem ostrożnie wychodzi z ukrycia i obserwuje sobie wszystko z bezpiecznej dla siebie odległości ale od tak żeby swobodnie ją móc pogłaskać, podnieść czy wziąć na ręce albo po prostu coś przy niej zrobić (np zajrzeć jej do buzi czy tak jak teraz, pooglądać i pomacać brzuch) to nie ma mowy.
Jakiś rok temu podczas głaskania wyszło przypadkiem, że kotce w jamie brzusznej na wysokości serca rośnie jakiś guz.
Parę dni temu znowu udało się ją tam dotknąć i wyszło, że guz rośnie i to szybko więc niestety trzeba liczyć się z najgorszym 😔
A jako, że wczoraj dwa pozostałe kotki z którymi mieszka i z którymi do tej pory żyła w zgodzie zaczęły się nad nią pastwić i ją gnębić to znaczy, że za dobrze to chyba z nią nie jest bo ewidentnie wyczuwają, że jest słabsza 😢
Koszty jakie nas już w poniedziałek 15.07 o godzinie 18:30 czekają - badania krwi około 200 zł, usg jamy brzusznej 150 zł i przydałoby się w rezerwie jeszcze mieć ze 2-3 stówki gdyby trzeba było zrobić coś jeszcze korzystając, że tam już będzie (znaczy mam nadzieję że uda się ją jakoś złapać i zapakować do transporterka a na wizycie jakoś bez większej walki utrzymać)
Obawiam się też, że jej zęby znowu będą wymagać ogarnięcia przez stomatologa (może nawet usunięcia wszystkich które jeszcze ma) ale na razie nie chcę nawet o tym myśleć bo to byłyby już koszta w tysiącach (zarówno operacja wycinania guza jak i zabieg usuwania wszystkich 🦷) a każdy wolontariusz działający tylko dzięki darczyńcom wie jak trudno teraz o każdą jedną złotówkę..
Więcej zdjęć Burki już jutro 😻
EDIT
Ciężko umawia się daty badań i zabiegów nie mając na to pieniądzy ... a już szczególnie kiedy od dawna tak ciężko walczy się o każdą jedną złotówkę :( i kiedy mowa o tak dużych pieniądzach.. rzędu tysiąca albo nawet dwóch i co najgorsze to ile będzie potrzebne okaże się dopiero w dniu zabiegu, po wykonaniu zdjęcia RTG jak już sobie będzie spała.. bo to da odpowiedź ile zębów będzie faktycznie do wyrwania.
Dziś po raz pierwszy waham się czy nie umówić echa serca i zabiegu sanacji dopiero, kiedy te pieniądze na zbiórce się jakimś cudem ubierają..
Bo jeśli się nie uda uzbierać to niestety kotce nie uda się pomóc i przez ostatnie lata a może tylko miesiące (bo nie wiemy ile życia jej zostało) towarzyszyć jej będzie ból podczas jedzenia (a może nawet po prostu, na co dzień) 🥺😭
Wykańcza mnie już od dawna fizycznie i psychiczne to martwienie się od początku do końca czy się uda czy nie uda a jeśli się nie uda.. to co wtedy??
Ale od początku.
Burka zgodnie z planem w poniedziałek 15.07 odwiedziła przychodnię weterynaryjną a tam przeszła kilka podstawowych badań.
Została jej pobrana krew do badań (jak na ten wiek to wyniki ma na szczęście nienajgorsze)
a także zostało jej wykonane usg jamy brzusznej (opis na zdjęciach).
To co skłoniło nas do pilnej wizyty - guz który jej rośnie na klatce piersiowej wiemy już, że jest guzem lewej listwy mlekowej.
Nie do usunięcia bo trzeba byłoby usuwać oba płaty listwy (oba są zmienione) a po zabiegu kot musi mieć dren - nie ma na to nawet najmniejszych szans przy takim nieobsługowym kocie którego nie da się nawet swobodnie dotknąć, nie mówiąc o jakiejś pooperacyjnej opiece nawet choćby w postaci podawaniu leków :(
Zabieg ten jest baardzo inwazyjny i poważny a sam guz może znowu odrosnąć..
Także tutaj musi zostać tak jak jest a jak się w przyszłości rozrośnie tak bardzo, że będzie jej sprawiał dyskomfort (lub zacznie dawać przerzuty) to nie zostanie nic innego niż eutanazja 😔
Podczas wizyty wyszło, że ząbki są do czyszczenia + część lub całość (okaże się właśnie dniu zabiegu, po wykonaniu RTG) do usunięcia bo sprawiają jej ból przy jedzeniu a nawet przy samym dotyku podczas badania o czym wyraźnie dała znać mimo, że była dość mocno uspokojona lekiem uspokajającym (co umożliwiło spakowanie jej do transporterka i w ogóle zbadanie).
Gdyby była młodsza i "łatwiejsza" w obsłudze to by się ją uśpiło na początek tylko do zdjęcia ale no nie ma takiej możliwości by tak często poddawać ją, około 15 letnią znieczuleniu.
Podczas usg wyszło też, że Burka jest zakłaczona więc trzeba będzie jej zamówić pastę odkłaczającą (na razie korzysta z pasty szukającej domu 🐈⬛ Manii z którą mieszka i która nawiasem mówiąc też ma już w swojej kopercie ostatnie kilka wolnych dyszek..)
Jej tymczasowa opiekunka (która uratowała jej życie zabierając ją z ulicy do siebie do domu po tym jak poprzedni właściciele się wyprowadzili a ją wystawili przed dom jak śmieci) to starsza, schorowana Pani która większość swojej emerytury przeznacza na swoje domowe i bezdomne, wolnożyjące koty którymi się opiekuje w okolicy miejsca swojego zamieszkania.
Na rzecz Burki jest w stanie dołączyć się do zbiórki kwotą maxymalnie 500 zł i to też jeśli w międzyczasie nie wyskoczy żaden inny pilny wydatek bo to jej ostatnie wolne pieniądze..
Echo serca to (jeśli się nic nie zmieniło) kwota 340 zł a zabieg sanacji ze zdjęciami RTG wykonywanymi przed, w trakcie i po zabiegu, z pełną ekstrakcją zębów (czyli maxymalna potrzebna kwota jaka może być na to potrzebna) to wydatek około 1700 zł.
400 zł zostało już wydane na badania
czyli na tą chwilę, przy liczniku uzbierane 960 mamy wolne 560 zł.
Z góry za każdą, nawet najmniejszą wpłatę (1/2/5/10 zł) oraz każde jedno udostępnienie zbiórki i postu bardzo, bardzo dziękuję 🖤
EDIT
Wizyta u kardiologa została umówiona na pierwszy wolny termin tj. wtorek 20.08 na godzinę 19:15
EDIT 20.08
🐈 Burka zgodnie z planem odwiedziła dziś kardiologa i miała badanie echa serca (320 zł).
Na szczęście serce jest w dobrej formie (zwyrodnienia stosowne do wieku, lekka niedomykalność zastawki mitralnej i trójdzielnej), nie wymaga leczenia, nie ma przeciwskazań do poddania jej narkozie.
Czekamy więc już tylko na grafik stomatologa na wrzesień i jak się tylko pojawi to umawiamy zabieg sanacji i ekstrakcji 🦷
Kotka ma na dzień dzisiejszy wolne 1314 zł,
cały czas walczymy jeszcze o każdą jedną złotówkę na wypadek gdyby trzeba było usunąć wszystkie zęby bo wtedy nam na pewno nie wystarczy to co teraz mamy :(
Pani u której mieszka kotka chciała dorzucić od siebie 500 zł ale w ostatnim czasie Burka miała zapalenie spokojówki, wymagała wizyty u weta i leków - kropli a jej prywatny kotek Kubuś musiał mieć nieplanowane badania krwi więc tej kasy już nie ma bo to była jej ostatnia wolna 😔☹
Także gdyby cudem ktoś jeszcze miał możliwość wesprzeć jej zbiórkę to będziemy BARDZO wdzięczni 🖤
EDIT 3.09.2024
Kotka Burka z Czeladzi
zgodnie z planem, szczęśliwie i przede wszystkim dzięki Waszej pomocy ❤ przeszła wczoraj w Livet - specjalistyczna przychodnia weterynaryjna zabieg sanacji z ekstracją wielu 🦷
(zostały jej tylko 4 kły i parę siekaczy).
Za zabieg ze zdjęciami RTG wyszło 1400 zł a
kotka ma w swojej kopercie wolne 1314 zł w związku z czym do zapłaty brakuje jej 86 zł..
Pani u której Burka mieszka spłukała się kompletnie w ostatnim czasie lecząc swojego prywatnego kotka Kubusia dlatego poprosiła o pomoc w dozbieraniu brakującej tutaj (może się wydawać śmiesznej) kwoty.
Zapłacić planujemy już w piątek, przy okazji pierwszej kontroli która umówiona jest na godzinę 13:30.
Zwiększyłam licznik zbiórki do docelowej kwoty: 2420 zł
Przydałoby się jeszcze parę (7) dodatkowych dyszek na zamówienie jej pasty odkłaczającej bo jak się ostatnio podczas usg okazało, przynajmniej raz w tygodniu powinna taką dostać ale priorytetem jest teraz opłacenie zabiegu..
Czy ktoś jeszcze ma możliwość wesprzeć jej zbiórkę jakąś nawet najmniejszą, anonimową wpłatą?
Z góry za każdą złotówkę BARDZO dziękujemy 🥰
EDIT 16.09.2024
Z DUŻYM POŚLIZGIEM CZASOWYM
Zabieg 🦷🐈 Burki z Czeladzi który odbył się w Livet - specjalistyczna przychodnia weterynaryjna w poniedziałek 2.09 został jakiś czas temu opłacony 🙂
Na miejscu okazało się, że źle zapamiętałam kwotę i ostatecznie była to kwota 1450 zł a nie 1400 tak jak wcześniej, początkowo pisałam.
Ale tyle na szczęście było w jej kopercie po dozbieraniu z Waszą pomocą ❤
Wg moich obliczeń po tym wszystkim (badania krwi, usg, echo serca, zabieg), z licznikiem uzbieranych 2515 zostało jej wolne 345 zł.
Niebawem zamówię jej pastę na odkłaczanie (na razie jeszcze dzielą się jedną z Manią która przebywa w tym samym DT co Burka).
Zarówno pierwsza kontrola (3 dni po zabiegu) i wczorajsza - druga (po 14 dniach) potwierdziły, że w buzi się wszystko prawidłowo goiło i goi 🥰
EDIT 2.11.2024
ZNOWU Z MAŁYM POŚLIZGIEM..
17.10 zamówiłam Burce pastę na odkłaczanie (65,89 zł) którą dostarczyłam przy okazji odwiedzin w DT 🤗
Na dzień dzisiejszy w jej kopercie jest 279,11 zł
EDIT 05.02.2025
Trochę zaległości w wydatkach się znowu nazbierało.. Burka w święta czuła się zdecydowanie gorzej, myśleliśmy że to już jej koniec.. Na szczęście wejście na stałe na leki przeciwbólowe uratowało sytuację i dzięki temu dalej może sobie jeszcze przez jakiś czas żyć we względnym komforcie 🥰
Jej guz listwy mlecznej się niestety rozrasta ☹
a jej nieobsługiwalność uniemożliwia wykonanie zabiegu usunięcia listw mlecznych (a raczej opiekę która jest po takim zabiegu) dlatego też jedyne co możemy dla niej zrobić to zapewnić jej opiekę paliatywną. Od tamtego czasu raz na jakiś czas ma kupowane leki. Wydatki w tym temacie z jej zbiórki to paragony na kwoty: 25, 20 i 52 zł = 97 zł.
Na dzień dzisiejszy Burka ma w swojej kopercie 182,11 zł
EDIT 23.02.2025
"Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść"
11 marca musieliśmy pożegnać Burkę ☹
Guz listwy mlecznej który stale rósł pękł i wdała się martwica 🥺
Nie było szans na operację usunięcia listw mlecznych (ani nawet ewentualnie samych guzów) ze względu na jej nieobsługiwalność 😢
Trzeba było pozwolić i pomóc jej odejść 😿
Do zapłaty za eutanazję & kremację było 380 zł a ona miała w swojej kopercie już tylko 182,11 😔
Czy pomoże ktoś dozbierać brakujące 197,89 zł?
Licznik jej zbiórki jest już zaktualizowany do potrzebnej kwoty..
EDIT 1.04.2025
BARDZO DZIĘKUJĘ ZA POMOC w dozbieraniu brakującej kwoty 🖤
Zamykam zbiórkę a to co zostało
przesłałam na zbiórkę
dla przebywającej w tym samym tymczasie Manii:
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anna
Uda się!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia !!