EDYCJA: 31.01.2024
Pomimo wysiłków i szybkiej reakcji na pogorszenie stanu jego zdrowia, Bazyli odszedł, łamiąc nasze serca...
Pozostawił po sobie trudną do wypełnienia pustkę. Dziękujemy wszystkim, którzy przejęli się losem kociego staruszka i wsparli nasze działania na jego rzecz.
Bazyli został naszym dożywotnim podopiecznym. Nikt nie chciał pokochać starego kota, bez wielu zębów, za to z cukrzycą...
Już myśleliśmy, że dzięki troskliwej opiece, lekom i specjalistycznej diecie, choroba została opanowana a Bazyli będzie mógł jeszcze długo cieszyć się dobrym życiem.
Niestety, cukrzyca znowu dała o sobie znać, pojawiły się rany, a Bazyli ponownie trafił do klatki w gabinecie weterynaryjnym 😔 Musi zostać gruntownie przebadany, żeby skutecznie go leczyć i zapewnić komfort życia, na który przecież zasługuje...
Bazyli nie jest jedynym naszym podopiecznym, a my, dysponując skromnymi funduszami, kolejny raz prosimy Was o wsparcie Bazylego w walce o dobrą, godną starość. Dziękujemy ❤️
Ile warte jest życie kota?
Na wsi - niewiele, albo zgoła nic.
Dla nas - bezcenne.
Bazylego spotkaliśmy na środku wiejskiej drogi. Nie ruszał się, nie uciekał. Z rozmów z mieszkańcami wynikało, że pojawił się kilka miesięcy wcześniej, był niczyj. Przeganiany, kiedy wchodził na podwórka i prosił o jedzenie i schronienie. Starszy, około dziesięcioletni, coraz bardziej wychudzony, nie miał szans w starciu z młodszymi, silniejszymi kotami. Z ran lała się krew i ropa, był głodny, obolały, kompletnie bez sił, całkowicie zrezygnowany. Poddał się, chciał już chyba tylko umrzeć...
W gabinecie okazało się, że oprócz widocznych ran i ropni, ma stare złamanie łapy i ogona.
Czy miał kiedyś dobre życie? Był kochany? Tego nie wiemy, ale Bazyli kocha ludzi, jest bardzo kontaktowy.
Od miesiąca siedzi w klatce w gabinecie weterynaryjnym i nieustannie mruczy, prosząc o uwagę i głaski. Bez protestów poddaje się czyszczeniu ropni i podawaniu antybiotyków. Ostatnio przeszedł zabieg czyszczenia głęboko umiejscowionego ropnia w uchu.
Nie pozwoliliśmy mu umrzeć, teraz prosimy, abyście pomogli mu żyć.
Bazyli szuka domu, a my nieustannie potrzebujemy środków, by pomagać takim, jak on...
Kwota zrzutki, to wstępnie oszacowany koszt wszystkich zabiegów i pobytu Bazylego w gabinecie weterynaryjnym.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki 👍💌🐈⬛