Kochani, na obecnie pustej posesji w stodole koczuje mamusia razem 3 maluszkami i jedną większą kociczką. Mamusia na początku się boi, ale przychodzi do jedzenia i kiedy delikatnie wyciągam rękę pozwala się głaskać i mruczy.
Maluszki są dzikie, jeden z nich tylko przy jedzeniu i obok matki pozwala się pogłaskać. Jedzą, jakby nigdy nie widziały jedzonka :(. Głód wygrywa ze strachem.
Na ten moment nie ma ogrzewanego pomieszczenia żeby je wyłapać i przenieść. Mamusię i większą kociczkę chcemy wykastrować, ale nie mamy na to środków. Mamy już kilka mordek do wykarmienia, doszło nam jeszcze 5 :(.
Uruchomiłam zbiórkę na karmę dla kociej rodzinki oraz kastrację dwóch kotek. Błagamy o pomoc. Potrzebujemy też budki dla nich, aby było im cieplej i mogły przetrwać mrozy, zanim uda nam się ogarnąć dla nich ciepłe miejsce.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!