Rini, nasz pogodny, wesoły kotek zaczął gasnąć w oczach.
Wszystko zaczęło się na początku kwietnia. Zrobił się apatyczny, nie chciał jeść schudł i zaczął pić ogromne ilości wody. Pomyśleliśmy że może ma jakiś problem z cukrem, więc udaliśmy się z nim do weterynarza. No i się zaczęło. Pierwsze badania wyszły na tyle źle, że trzeba było poszerzyć diagnostykę. Usg pokazało guza w brzuszku przy węzłach chłonnych krezkowych wielkości ok 5cm. Pierwsza diagnoza - chłoniak. Trzeba wykonać biopsję. Powtórne usg tylko potwierdziło że trzeba wykonać badanie histopatologiczne, które pokaże z czym się mierzymy. Guz był jednak na tyle unaczyniony, że nie wchodziła w grę biopsja igłowa, trzeba było zrobić laparotomię i pobrać wycinek. Przy okazji wspomnę, że od początku był na sporych dawkach sterydów. Długo czekaliśmy na wynik biopsji, który wykluczył chłoniaka. Powinniśmy się cieszyć, ale z Rinim było coraz gorzej. Cały czas spadał mu hematokryt i hemoglobina. Nie można było znaleźć przyczyny dlaczego. W najgorszym momencie hematokryt miał 13,6. Potrzebne było przetoczenie krwi. Oczywiście w przypadku Riniego nie było to proste, gdyż ma grupę krwi B, której nie było w banku krwi. Szukaliśmy w całej Polsce. Nie było. Czas nas gonił. Pomogła nam pani z hodowli kotów. Przeprowadzono transfuzję. Kotek troszkę odżył, ale po paru dniach znowu zaczął spadać hematokryt. Rozpaczliwie szukaliśmy przyczyny. Znowu setki badań, pobierania krwi, sprawdzaliśmy co tylko możliwe. I nic. Dalej brak diagnozy, konsultacje z innymi weterynarzami, a kot przerażony i wymęczony wszystkimi badaniami gasł w oczach. Dopiero przełom nastąpił jak powiększył mu się brzuszek. Kolejne usg, w jamie brzusznej płyn, wyniki i diagnoza, która zwaliła nas z nóg. Wirusowe zapalenie otrzewnej. Ciężka, wymagająca bardzo drogich leków choroba. Tyle już zrobiliśmy, tyle już Rini się wymęczył, że nie wyobrażam sobie zostawić go teraz bez pomocy. Jak już wspomniałam leki, które pomogą mu dojść do zdrowia są bardzo drogie stąd moja prośba o wsparcie leczenia Riniego.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
BARTICO
POWODZENIA KICIUNIU😻💚💚💚
Anonimowy Darczyńca
Zdrowiej Maluszku:)