Nadia Bieniek
Z przykrością informuję o pogorszeniu się stanu Jenny 🙁 od dłuższego czasu walczymy z czymś na kształt ochwatu, choć podejrzenia idą też w kierunku cushinga. Na te chwile naszym priorytetem jest ustabilizować jej stan - dokończyć diagnostykę i zabezpieczyć kopyta. W środę przyjedzie kowal specjalizujący się w klejeniu podków syntetycznych. W czwartek czekają nas badania krwi, które pomogą stwierdzić z czym dokładnie walczymy oraz dobrać leki. Dalsze życie i funkcjonowanie Jenny będzie wiec dyktowane przez chorobę... czy kiedyś wrócimy do pełnej diagnostyki kolana? Zobaczymy... na te chwile pełnia naszej uwagi musi skupić się na walce... z tego powodu postanowiłam przerwać zbiórkę i przeznaczyć zebrane pieniądze na dalsze leczenie. Mam nadzieję, że wy-nasi znajomi i wspierający-nie macie nic przeciwko takiemu wykorzystaniu tych środków. Nasze losy można śledzić na naszym FB i IG pod nazwą EquiLightness. Nadal proszę o trzymanie kciuków... miejsce się dobrze!