Cześć. Nie spodziewałam się, że będę próbować czegoś ze zbiórką, ale mam już dosyć wpatrywania się w minus na koncie...
Mam 21 lat. Rok temu w maju, dowiedziałam się, że zostałam obciążona zadłużeniem w wysokości 11 219,51zł. To był szok. Było wiele płaczu, nerwów i ataków paniki, a gdy dowiedziałam się, że zadłużenie pochodzi od mojego rodzica - alkoholika, czułam, że tracę grunt pod nogami. Już wcześniej posiadał problemy finansowe, zadłużenia w parabankach i innych takich, ale w końcu spółdzielnia mieszkaniowa znalazła sposób, by mnie obciążyć jego długiem. To tylko jeden, a mimo, że minął rok, to ja z moją marną wypłatą, nie dałam rady spłacić więcej niż około dwóch tysięcy... zostało niecałe 10 000. Dobija mnie to i boję się, że nim spłacę to, odezwą się jeszcze inni o pieniądze, których mój rodzic nie oddał. Dopiero wchodzę w życie i między innymi strach przed długami zmusił mnie to rzucenia studiów i rozpoczęcia pracy na pełen etat.
Od pół roku leczę się psychiatrycznie. Boję się żyć i właśnie strach przed kolejnymi długami się do tego przyczynia. Nie mogę liczyć na pomoc nikogo z rodziny, każdy ma własne problemy. Chciałabym mieć chociaż tę jedną sprawę z głowy, by móc chociaż swobodnie korzystać z konta bankowego i móc zacząć oszczędzać na przyszłość.
Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca i tym, którzy zdecydują się mnie wesprzeć. Nie jestem szczerze nastawiona na powodzenie, ale może się zdziwię...
Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości w tym trudnym okresie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!