Cześć,
Z tej strony Beata. Z narzeczonym 31.12.2023 roku spotkaliśmy suczkę (Lilkę) stojącą w lesie przy ulicy. Okazało się, że należała do mężczyzny z sąsiedniego domu, który nie dbał o nią, była zagłodzona, zostawiona sama sobie. Porzucił opiekę nad nia według informacji od niego po pozostawieniu go przez kobietę z dziećmi (dla których miał być ten psiak) Zabraliśmy ją widząc jej stan i nie mając od właściciela oporów oddania jej. Dużo w nią zainwestowaliśmy, ale wyszło, że musi mieć wycięty kawałek kości , który jest następstwem niedożywienia i zaniedbania , a koszt operacji opiewa na 3000 PLN.
Do tej pory po zabraniu jej przeszła już wrzód na oku, który spowodował niedowidzenie na jednym oku i miała rządką infeksyjną larwę (pojedyńcze jaja Alaria alata) niszcząca narządy po wykluciu i mogąca doprowadzić do śmierci. Udało ją się usunąć po ciężkich zastrzykach.
Na dzień dzisiejszy ta kwota przekracza nasze możliwości, a z każdym dniem jej stan się pogarsza i kuleje na łapę, co uniemożliwia jej szczęśliwy okres bycia szczeniakiem. Chcemy jak najszybciej móc zapewnić jej operację, żeby na nowo stawała na cztery łapy i cieszyła się psim życiem.
Choroba, którą jej zdiagnozowano to : Asceptyczna martwica głowy kości udowej. Czeka ją operacja i ponad 3 tygodnie rehabilitacji żeby mogła stanąć na czterech łapach.
Chcemy zapewnić jej godne psie życie, pomimo jej trudnego startu.
Będziemy wdzięczni za pomoc w jak najszybszej operacji
P.S. Jesteśmy w stanie uzyskać zaświadczenie od weterynarza, który będzie operowałLilkę, ale wymaga to kilku dni , które nie są korzystne dla kulejącej łapy psiaka.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!