Kiedy dostaliśmy zgłoszenie w sprawie przyjęcia Kociej Mamy z maluchami – wiedzieliśmy, że coś będzie trzeba wymyśleć. I choć nie mieliśmy miejsca „od ręki”, próbowaliśmy zrobić co w naszej mocy, by zapewnić im schronienie.
Niestety, mimo, iż kotka miała zarezerwowaną miejscówkę i była we „względnie” zabezpieczonym garażu do momentu przyjęcia przez nas – wydarzyła się tragedia. Coś, jakieś zwierzę – zagryzło maluchy…
Ostatecznie pod naszą opiekę trafiła dwójka nowych Podopiecznych – koteczka Minia i Jej Synek Negrito.
Maluszek urodził się najprawdopodobniej na początku kwietnia i powoli zaczyna już jeść samodzielnie, choć nadal korzysta z możliwości "dojadania" z maminego cyca.
W ostatnim czasie ta urocza Rodzinka została odrobaczona i przetestowana na FIV/FELV, a Negrito awaryjnie został również przetestowany na panleukopenię. Testy wyszły ujemne :)
Negrito korzysta już z kuwety. Z racji, że dalej jeszcze ssie cyca czekamy z kastracją Mamy :) Oboje są otoczeni wspaniałą opieką w Domu Tymczasowym, więc nie mamy powodu, aby przyspieszać zabieg Minii.
Jeśli poruszyła Was historia tej uroczej Rodzinki, prosimy o wsparcie w pokryciu kosztów ich profilaktyki.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!