Zbiórka na ratowanie członka rodziny - zdjęcie główne

na ratowanie członka rodziny

1 645 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 57 osób
Zuzanna Enerlich - awatar

Zuzanna Enerlich

Organizator zbiórki

Odkąd pamiętam byłam bardzo wrażliwa na krzywdę innych, szczególnie zwierząt, bo to bezbronne istotki. Wpłacałam na zbiórki, woziłam karmę do schronisk, zgłaszałam bezdomne kotki. Robiłam to bezinteresownie, ale czasami zastanawiałam się, czy to dobro faktycznie wraca. Nigdy jednak nie zastanawiałam się nad tym, czy sama będę potrzebowała pomocy innych ludzi. Niestety, jak grom z jasnego nieba spadła na mnie choroba mojego ukochanego pieska. 

Chappi ma 7 lat i jest kundelkiem. Jego tata był prawdopodobnie pudlem, stąd jego bujne, białe loczki. Przez całe swoje życie był zdrowym, aktywnym pieskiem, jednak z czasem pojawił się nawracający problem z zapaleniami skóry, co doprowadziło nas do leczenia sterydami, które mocno przyczyniły się do znacznego przybrania na masie, przez co stał się otyły, ale to jeszcze nie koniec świata prawda? Weszliśmy na dietę, wprowadziliśmy nowe zasady, aktywności. Wszystko szło w dobrą stronę.

Aż do czternastego września, kiedy Chappi zaczął się gorzej czuć - wymiotował, nie miał siły, był apatyczny. Nie czekaliśmy długo i już następnego dnia byliśmy u weterynarza, który nie znalazł przyczyny, podał tylko leki przeciwwymiotne i przeciwzapalne, antybiotyk. Niestety to nie pomogło, a kolejnego dnia z niecierpliwością czekaliśmy na otwarcie gabinetu, w którym zawsze leczyliśmy naszego zwierzaka. Tam po szybkiej reakcji lekarzy okazało się, że stan Chappiego jest ciężki - brzuch napięty, bolesny. Podejrzenie zapalenia trzustki, zapalenia żołądka, wątroby, kwasicy ketonowej. Milion pytań. Jak to możliwe, skoro stale go badamy, monitorujemy wszystkie parametry, skąd, dlaczego? 

Lekarki przystąpiły do wszelkich działań, żeby dowiedzieć się, co się stało i przede wszystkim ustabilizować jego stan. Piesek dostał kroplówki, leki, ale pojawił się moment, kiedy lecznica przygotowuje się do zamknięcia, a on nadal cierpi. Trzeba było podjąć decyzję. Chappi musi być hospitalizowany, a u nas w mieście nie ma nawet całodobowego gabinetu, co dopiero szpitala. Poleca się nam wyjazd do Legionowa - około dwustu kilometrów, nie wiemy, jak to zorganizować, nie wiemy czy damy radę. "Proszę obserwować, zobaczymy, jak zachowa się po podaniu insuliny, proszę badać cukier co dwie godziny". Nasza lekarka prowadząca, mimo czasu wolnego, była dla nas pod telefonem, jednak nic więcej nie mogła dla nas zrobić. Około dwudziestej w poniedziałek zapadła decyzja o wyjeździe do całodobowej kliniki w Legionowie. Jest to miejsce zaopatrzone, posiadające kadrę świetnych lekarzy i przede wszystkim całodobowego monitorowania zwierzaków. Po przyjeździe do lecznicy podjęliśmy jedyną słuszną decyzję - Chappi został w szpitalu, gdzie ma najlepszą opiekę. Niestety doba w tym szpitalu to koszt od 600 do 900 złotych. Doba. Teraz już wiemy, że musi spędzić w nim kilka dni. Na ten moment rokowania są określane jako "ostrożne", ciągle trwa walka o jego życie i zdrowie.

Chappi jest moją największą miłością, moim dzieckiem, jest członkiem naszej rodziny, którego wszyscy kochamy i nie bierzemy nawet pod uwagę tego, że mogłoby go zabraknąć. Nie teraz. Jest jeszcze taki młody i ma przed sobą tyle szczęśliwych dni, które chcemy mu dać. Na Chappiego w domu, oprócz nas, czeka także kotek, który nie rozumie, gdzie jest jego brat i na pewno bardzo za nim tęskni. 

Mimo ogromnych chęci, bardzo obawiamy się rachunku za leczenie naszego pieska, dlatego jestem zmuszona prosić o pomoc. 

Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą wpłatę. Każdy grosz przyczynia się do naszej walki, a my nie mamy zamiaru się poddać. 

Mama Chappiego.


19.09 nasze słoneczko odeszło za tęczowy most. wszystkim wspierającym z całego serca dziękujemy.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    19.09.2024
    19.09.2024

    Trzymajcie się!

  • Julia H. - awatar

    Julia H.

    18.09.2024
    18.09.2024

    Dużo siły i zdrówka dla psiaka ❤️

1 645 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 57 osób
Zuzanna Enerlich - awatar

Zuzanna Enerlich

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 57

Julia - awatar
Julia
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Kinga - awatar
Kinga
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Dorota Dąbrowska - awatar
Dorota Dąbrowska
20
Paulina - awatar
Paulina
20
Baczki - awatar
Baczki
25
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij